Melpomeny to nie tylko dobry przegląd | 21.11.2021
W „Czytelni” w Wędryni od piątku do niedzieli trwały Melpomeny 2021, tradycyjny przegląd teatralny z udziałem amatorskich zespołów z Zaolzia i zaproszonych gości. – Program jest bardzo ciekawy. To nie tylko przegląd, ale i wymiana doświadczeń – mówi organizator wydarzenia Janusz Ondraszek.Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Zespół teatralny z Ligotki Kameralnej wystawił sztukę „Dyć jo se żynim” bawiąc publiczność do łez. Fot. Łukasz Klimaniec
To jest właśnie to nasze społeczeństwo kulturalne. Jesteśmy nauczeni od naszych przodków, by obracać się wokół kultury, coś robić i być aktywnym w tej dziedzinie. Nie tylko iść do kina, czy do teatru, który przyjedzie gdzieś z Pragi, ale i samemu, własnymi siłami coś zrealizować – mówi o działalności amatorskich zespołów teatralnych na Zaolziu Janusz Ondraszek z Teatru im. Jerzego Cieńciały przy Miejscowym Kole PZKO w Wędryni.
Organizowane tam Melpomeny na stałe wpisały się w kalendarz imprez kulturalnych na Zaolziu i mają swoich wiernych fanów. Nic dziwnego, bo to świetna okazja, by w jednym miejscu i w krótkim czasie zobaczyć na scenie amatorskie zespoły teatralne z różnych stron regionu. Ale nie tylko, bo organizatorzy starają się zapraszać grupy z innych krajów. W tym roku w Wędryni wystąpił Polski Teatr Ludowy we Lwowie. Miał być też zespół z Wilna, ale z powodu choroby artyści odwołali swój przyjazd.
Publiczność obejrzała za to spektakle w wykonaniu zespołu teatralnego z Ligotki Kameralnej (wystawiając sztukę „Dyć jo se żynim” rozbawili publiczność do łez), wspomnianego teatru ze Lwowa, a także znakomite przedstawienie wędryńskiego Teatru im. Jerzego Cieńciały, który zaprezentował sztukę NO comment lub „Idioci w polityce”.
– Nasz spektakl jest bardzo aktualny. Pokazuje polityków świata. Choć jest osadzony w czasach Napoleona, pokazuje politykę i zagrania polityków, które są aktualne do dnia dzisiejszego – wyjaśnia Janusz Ondraszek. Co ciekawe, sztukę napisał Słowak Jozef Banáš, a teatr im. Jerzego Cieńciały z Wędryni jako jedyny ma licencję na wystawienie jej w języku polskim.
W niedzielę 21 listopada w „Czytelni” prezentowały się amatorski zespół teatralny MK PZKO Jasienie (spektakle „Terapia po Covidzie” i „Niespodzianka” ), Grupa Teatralna „Scena Otwarta” z Cieszyna z przedstawieniem „Sir Jerzy i demon” w reżyserii Johna Whitewooda (mieszkającego w Cieszynie Anglika, który uczy angielskiego i prowadzi teatr w stylu szekspirowskim) oraz zespół teatralny Milików-Centrum ze sztuką „Wiym wszystko” w reżyserii Haliny Wacławik.
– Program jest bardzo ciekawy. To są bardzo dobre spektakle – ocenia Janusz Ondraszek. – Melpomeny to przegląd teatralny, ale także wymiana doświadczeń. Musimy się poznać, zaprzyjaźnić się. Wszystkie zespoły mają okazję obejrzeć swoje spektakle, jeden drugiego zobaczyć, poznać tych ludzi bliżej i podyskutować – przyznaje organizator wydarzenia w Wędryni.