Powoli zbliża się „Babie Lato Filmowe”. Do rozpoczęcia kultowego festiwalu, który w tym roku będzie świętował mały jubileusz, pozostał miesiąc. Tadeusz Wantuła, dyrektor „Babiego Lata Filmowego”, przybliża więc Czytelnikom „Głosu Ludu atrakcje, jakie czekają w październiku na zaolziańskich kinomanów.
Szczegółowy program tegorocznego Babiego Lata nadal nie jest ostatecznie gotowy, jednak coś już o tegorocznej imprezie pewnie wiadomo?
Festiwal będzie trwał od 4 do 8 października, a jego główną bazą będzie Bystrzyca. Wzorem lat ubiegłych filmowe projekcje planujemy również w Trzyńcu i Jabłonkowie. Ponieważ zaś świętujemy 25-lecie naszego przeglądu, w tym roku powrócimy ponadto do Cierlicka, gdzie przed ćwierć wiekiem zaczynaliśmy od przeglądu filmów Kazimierza Kutza. By jakoś spiąć tę historyczną klamrę, postanowiliśmy ponownie zaprosić do nas pana Kazimierza. Prezentowane też będą u nas jego filmy „Śmierć jak kromka chleba”, „Paciorki jednego różańca” czy „Sól ziemi czarnej” w zrekonstruowanej cyfrowo wersji. Sam reżyser obiecał nam, że przyjedzie, choć wiele będzie zależało od jego zdrowia, ponieważ pamiętajmy, że Kazimierz Kutz ma już 88 lat. Obecnie ustalamy szczegóły jego wizyty, nie wiadomo więc jeszcze, czy przyjedzie tylko do Bystrzycy czy zaprosimy go też do Cierlicka i czy będzie miał spotkanie z gimnazjalistami w trzynieckim kinie Kosmos. To wszystko jeszcze doprecyzowujemy, ale jednoznaczną deklarację Kazimierza Kutza o chęci przyjazdu mamy. Ponadto na festiwalu zapowiedział się Przemek Branny, który jest jednym z bohaterów filmu „Śmierć jak kromka chleba”, a prywatnie absolwentem czeskocieszyńskiego gimnazjum. Będzie to więc dodatkowa atrakcja dla widzów.
Co jeszcze czeka uczestników tegorocznego Babiego Lata Filmowego?
Nawiążemy do historii. Kultowym filmem Cierlickiego Lata filmowego była komedia „Rejs”, dlatego w tym roku ponownie ją pokażemy. Prawdopodobnie nastąpi to wieczorem w sobotę, 7 października w Bystrzycy. Zorganizujemy wówczas spotkanie z tym filmem, a po projekcji planujemy towarzyską wymianę poglądów przy lampce wina. Będziemy się przy tym starali zaprosić na nią bywalców festiwalu od początku lat 90.
Poza tym kinomanów jak co roku czeka konkurs debiutów. Dziś wygląda na to, że wezmą w nim udział cztery polskie, dwa czeskie i dwa słowackie filmy. O konkretnych tytułach poinformujemy jednak na naszej stronie internetowej, a później m.in. w „Głosie Ludu” Z kolei wśród hitów ostatniego sezonu zaolziańska publiczność będzie mogła zobaczyć głośne polskie filmy „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego, „Jestem mordercą” Macieja Pieprzycy czy hitowe „Szczęście świata” Michała Rosy. Trwają ponadto pertraktacje, by sprowadzić do nas film „Powidoki” Andrzeja Wajdy, ale ponieważ jego dystrybutorem jest światowy koncern, rozmowy nie są tak proste, jak w przypadku dystrybutorów polskich. Dodam jeszcze, że w tym roku stawiamy także na filmy dla całych rodzin. W rezultacie prawdopodobnie pokażemy piękny film Marty Karwowskiej „Tarapaty”.
Kazimierz Kutz będzie jedyną gwiazdą tegorocznego festiwalu?
Jak zwykle dysponujemy dość ograniczonymi funduszami, a wiadomo, że tak krawiec kraje, jak mu materiału staje, Mimo to trwają rozmowy z aktorami Wojciechem Pszoniakiem i Arkadiuszem Jakubikiem. Jako ciekawostkę zdradzę też, że z myślą o naszych gimnazjalistach zaprezentujemy na festiwalu dwa filmy średniometrażowe. Będą to obrazy Aleksandra Pietrzaka „Mocna kawa wcale nie jest taka zła” i „Ja i mój tata”. Oba nagrodzone wieloma prestiżowymi laurami filmy są bardzo atrakcyjne i zarazem ważne treściowo. Dodatkowo zaś nasi gimnazjaliści będą mieli okazję do dyskusji z ich reżyserem, który zadeklarował już swój przyjazd na „Babie Lato Filmowe”.
Rozmawiał: WITOLD KOŻDOŃ