piątek, 3 maja 2024
Imieniny: PL: Jaropełka, Marii, Niny| CZ: Alexej
Glos Live
/
Nahoru

Nogi same rwały się do tańca  | 08.01.2017

W Mostach koło Jabłonkowa już po raz 39. odbył się tradycyjny Bal Gorolski, któremu zwyczajowo towarzyszył Międzynarodowy Przegląd Kapel Ludowych i Zespołów Folklorystycznych będący okazją do poznania nowych zespołów zaskakujących oprawą muzyczną i choreografią. Zabawa była w sobotę przednia.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 60 s
Bal Gorolski w Mostach to zaolziański znak jakości. Fot. Małgorzata Bryl

Balu Golorskiego mieszkańcom Zaolzia przedstawiać nie trzeba. To legendarna impreza, najważniejsze odbywające się pod dachem wydarzenie zimowe, na które ściągają zespoły folklorystyczne o międzynarodowej sławie z Czech, Słowacji, Polski, Francji, Holandii i innych krajów europejskich. Rokrocznie sala Domu PZKO w Mostach rozbrzmiewa muzyką, tętni życiem i tańcem. Wydarzenie odbywa się ponad podziałami kulturowymi i generacyjnymi, a nadrzędnym celem jest wspólna zabawa oraz integracja gości, muzyków i zespołów. Organizatorami Balu są zespół "Gorole" i MK PZKO w Mostach koło Jabłonkowa. 

W Przeglądzie Kapel wystąpiła Kapela "Wałasi" z Istebnej, której występy można było już wielokrotnie podziwiać podczas Balu Gorolskiego. Zaprezentowały się także liczne zespoły z Czech i Słowacji. Szczególny aplauz publiczności zyskały dwa słowackie zespoły "Rosa" i "Pul's", które zaskoczyły odbiorców profesjonalną oprawą muzyczną i choreografią. Jak podkreślił jeden z organizatorów, Alojzy Martynek z MK PZKO w Mostach k. Jabłonkowa, zespół "Pul's" wystąpił podczas imprezy w Mostach po raz pierwszy. Tradycyjnie organizatorzy zaprosili też węgierskich twórców, w tym roku zagrał węgierski zespół "Szikes Zenekar".

Kiedy dobiegły końca występy zaproszonych kapel, parkiet sali Domu PZKO w Mostach zapełnił się wirującymi parami. Tradycyjnie najpierw odtańczono poloneza. Zabawa gości w ramach 39. Balu Gorolskiego trwała do późnych godzin nocnych. Jak zwykle humor i dobre nastroje dopisały, bo i organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Nie zabrakło świetnej muzyki, od której nogi same rwały się do tańca, a także dobrych trunków i jadła do syta.

Więcej o wydarzeniu przeczytacie we wtorkowym „Głosie Ludu”.

 

Bal Gorolski