Koncert zorganizowany w przededniu Święta Niepodległości Polski rozpoczął się hymnem „Gaude Mater Polonia”, zaintonowanym ze sceny przez ropicki chór mieszany „Godulan-Ropica”. Drugim wykonawcą była, również damsko-męska, „Lira” z Karwiny-Darkowa. Po przerwie wymuszonej przez zasłabnięcie członka jednego z zespołów, do którego trzeba było wezwać karetkę, na scenie pojawiła się TA Grupa z Czeskiego Cieszyna. Ostatnim PZKO-wskim wykonawcą była żeńska „Melodia” z Nawsia. Koncert zwieńczył występ chóru mieszanego „Canticum Novum”, działającego w ramach PTA „Ars Musica”. 

Zespoły wykonywały po kilka utworów, co najmniej jeden z nich, „obowiązkowy”, miał być śląski. W repertuarze pojawiały się m.in. pieśni skomponowane lub opracowane przez Stanisława Hadynę, Eugeniusza Fierlę,  Józefa Świdra czy Jana Gawlasa. 

 

Pomysłodawcą imprezy był członek Sekcji Muzycznej, prezes „Liry” Tadeusz Konieczny. – Cieszę się, że pomimo różnych niedogodności i przeciwności losu spotkaliśmy się tutaj, w „Strzelnicy” i to w tak licznym gronie. Na wiosennym zebraniu Sekcji Muzycznej przy ZG PZKO postanowiliśmy urządzić „Święto Śląskiej Pieśni” oraz uczcić rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę – powiedział, inaugurując koncert. Dodał, że ostatecznie zrezygnowano, z przyczyn pandemicznych, ze wspólnego śpiewania pieśni patriotycznych, które miało stanowić drugą część programu.

 

W rozmowie z „Głosem” Konieczny przypomniał, że ostatni wspólny występ chórów odbył się w maju 2019 roku na Festiwalu PZKO. Zapowiedział, że w przyszłym roku powinna się odbyć kolejna edycja „Święta Śląskiej Pieśni” i to wprost w dniu Święta Niepodległości. 

 

 

Fot. Szymon Brandys/Danuta Chlup