Niedługo upłynie rok od momentu, kiedy miasto Jabłonków powołało do życia Jabłonkowskie Centrum Kultury i Informacji (JACKi). Na jego czele stoi od początku Gabriela Niedoba.
Czy sprawdził się pomysł połączenia biblioteki, kina, centrum informacji turystycznej oraz miejskiej sekcji kultury w jedną instytucję? – To trudne pytanie, na które odpowiedź przyniesie dopiero czas. Patrząc jednak na to, co w ciągu minionego roku udało nam się zrobić na polu kultury – mam na myśli chociażby 58 imprez, które zorganizowaliśmy w tym czasie – śmiem twierdzić, że doszło do ożywienia życia kulturalnego w mieście. Niektóre inicjatywy, jak np. koncerty muzyki poważnej – „Ježkovy stopy” w listopadzie i koncert Jaroslava Svěcenego w grudniu, były zupełnie nowe i potwierdziły nam, że jest zapotrzebowanie również na tego rodzaju muzykę – mówi Gabriela Niedoba, która dodaje, że JACKi będą działać pod nowym adresem. – Ten adres to Rynek Mariacki 1, czyli historyczny budynek pierwszej szkoły w Jabłonkowie z 1685 roku, w którym ostatnio mieściła się szkoła muzyczna. Po jej przeprowadzce do innego obiektu budynek opustoszał, dlatego zwróciłam się do miasta z propozycją wypożyczenia go na nasze potrzeby. Od początku marzy mi się bowiem skupienie pod jednym dachem centrum informacji turystycznej, biblioteki, kina oraz sali wystawowej i stworzenie w ten sposób dostojnego ośrodka kultury, na które Jabłonków z pewnością zasługuje. Do tej pory korzystamy bowiem z dwóch sali w ratuszu, centrum informacji turystycznej mieści się kilkaset metrów dalej, a biblioteka w jeszcze innym budynku. To w pewnym sensie ogranicza naszą działalność, bo sale w budynku Urzędu Miasta nie służą tylko nam. Doskonale zdaję sobie sprawę, że stworzenie własnego ośrodka kultury to bieg na długi dystans. Obiekt byłej szkoły wymaga kapitalnego remontu, a nam jak na razie udało się częściowo wyremontować tylko parter. Na resztę w przyszłych latach będziemy jednak próbowali pozyskać dotacje.
Całą rozmowę z Gabrielą Niedobą znajdziecie w czwartkowym, papierowym wydaniu „Głosu Ludu”.