poniedziałek, 5 maja 2025
Imieniny: PL: Irydy, Tamary, Waldemara| CZ: Klaudie
Glos Live
/
Nahoru

Zaolzie oczyma plastyków (6) | 08.05.2017

W kolejnym odcinku cyklu „Zaolzie oczyma plastyków” o swoich pasjach opowiada malarka z Cieszyna, Agnieszka Pawlitko. Członkini Polskiego Stowarzyszenia Artystów Plastyków w Republice Czeskiej jako miejsce szczególnie dla niej ważne wybrała jabłonkowski Lasek Miejski. Łączy ją z nim wiele pozytywnych wspomnień.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
Agnieszka Pawlitko w Lasku Miejskim. Fot. Małgorzata Bryl

Agnieszka Pawlitko mieszka w Cieszynie, a jej rodzina pochodzi z różnych stron Śląska Cieszyńskiego. Część familii malarki mieszka na Zaolziu, dlatego na miejsce naszego spotkania wybrała Jabłonków – miejsce dla niej szczególne, bo związane z sielankowymi wspomnieniami z dzieciństwa. – W Nawsiu mam ciocię i wujka, do których przyjeżdżałam jako dziecko na każde wakacje czy święta. Często bywaliśmy też w Jabłonkowie, wracając z górskich wycieczek czy wypraw na grzyby – wspomina malarka. Spotykamy się w Lasku Miejskim w Jabłonkowie także dlatego, że co roku w sierpniu odbywa się tu jedna z najstarszych imprez w regionie, czyli Międzynarodowe Spotkania Folklorystyczne Gorolski Święto.

Od dziecka uczestniczyłam w „Gorolu”. Myślę, że to jest jedna ze sztandarowych imprez na Zaolziu, która pięknie pokazuje to, co mamy najcenniejsze, czyli nasz folklor i tradycje. Dlatego wybrałam kompleks architektury drewnianej w Jabłonkowie. Drugą ciekawą i równie ważną imprezą jest Bal Gorolski, który odbywa się w styczniu w Mostach koło Jabłonkowa, gdzie również spotykają się miłośnicy folkloru i starają się podtrzymywać tradycje – podkreśla Agnieszka Pawlitko.