czwartek, 2 maja 2024
Imieniny: PL: Longiny, Toli, Zygmunta| CZ: Zikmund
Glos Live
/
Nahoru

Hawierzów: czarny humor i dużo śmiechu na ostatkach  | 11.02.2024

Na balach ostatkowych tradycją bywa pogrzebanie basa. W Hawierzowie-Błędowicach temat pogrzebowy, potraktowany z przymrużeniem oka, także się pojawił, lecz w zupełnie innym kontekście. Zabawę taneczną poprzedziły różnorodne, zabawne występy kilku sprawdzonych wykonawców.

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 15 s
Zespół Teatralny im. Jerzego Cieńciały z MK PZKO w Wędryni. Fot. Danuta Chlup
Bal ostatkowy Miejscowego Koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego odbył się w sobotę w „Zborówce”. Pierwsi pojawili się na parkiecie członkowie Zespołu Regionalnego „Błędowice”, wykonując poloneza oraz białego mazura w aranżacji Blanki Miętkiewicz z warszawskiego zespołu „Woda na młyn”. Oba zespoły spotkały się na warsztatach tanecznych w Katowicach.

Zespół Regionalny „Błędowice”. Fot. Danuta Chlup

Po tańcach polskich przyszła kolej na występ Kameralnego Zespołu Śpiewaczego TA Grupa z Czeskiego Cieszyna pod dyr. Joanny Nowickiej. Zespół bawił balowiczów wiązanką piosenek popularnych, żywych i wesołych. Jako solista brylował Piotr Twardzik w utworze „Zimny drań”. Na koniec zabrzmiało radosne „Kochajmy się”.

TA Grupa. Fot. Danuta Chlup

„Błędowice” po raz drugi pojawiły się na parkiecie w dynamicznym układzie tanecznym „Na falach Harley’a” w choreografii Joanny Grudzińskiej. „Chłopobalet”, czyli miejscowy, czysto męski zespół, którego członkowie znakomicie sobie radzą także w rolach kobiecych, zaskoczył publiczność programem nawiązującym do kultowego amerykańskiego musicalu filmowego „Grease” (w Czechach znanego pt. „Pomáda”) z Johnem Travoltą i Olivią  Newton-John w rolach głównych. Tancerze „wjechali” do sali różowym cadillakiem. Wóz robił wrażenie, choć był tylko makietą.

Różowy cadillac robił wrażenie. Fot. Danuta Chlup

Ostatni punkt programu należał do teatru. To na balach nieczęsto się zdarza, lecz w Błędowicach okazało się strzałem w dziesiątkę. Zespół Teatralny im. Jerzego Cieńciały z MK PZKO w Wędryni przedstawił kipiącą czarnym humorem jednoaktówkę „Na kierchowie”. Jej głównymi bohaterami byli dwaj znajomi, którzy spotykają się na cmentarzu, tyle że nie za życia, lecz po śmierci…

„Na kierchowie” - spektakl Zespołu Teatralnego im. Jerzego Cieńciały. Fot. Danuta Chlup

Po trwającym blisko dwie godziny programie rozrywkowo-artystycznym podano kolację, a po niej rozpoczęła się zabawa taneczna i towarzyskie rozmowy (nie tylko przy kieliszku). Do tańca grał M Band Michal Veselý. 

– W tym sezonie mieliśmy dwa bale błędowickiego koła PZKO: „Bal Błędowicki” – po raz drugi zorganizowany wspólnie z Macierzą Szkolną i „Bal Ostatkowy”. Pierwszy bal organizujemy raczej dla młodszych członków koła, drugi głównie dla starszych, którzy nie chcą już chodzić na klasyczne bale i mniej tańczą. Dlatego też zaczyna się już o godz. 16.00 i ma bogaty program artystyczny – wyjaśnił w rozmowie z „Głosem” wiceprezes MK PZKO Marek Bystroń. Dodał, że tak czy inaczej zabawa potrwa do rana.

Publiczność nagrodziła wykonawców gromkimi oklaskami. Fot. Danuta Chlup

Tydzień temu odbył się w Domu PZKO w Błędowicach „Babski Bal”, urządzany przez ekipę z Datyń na czele ze Stanisławem Kołorzem. To najstarszy polski bal na terenie dzisiejszego Hawierzowa.



Może Cię zainteresować.