Milików: trzy pokolenia bawiły publiczność | 10.04.2024
Pełna
sala widzów obejrzała w niedzielne popołudnie przedstawienie amatorskiego
zespołu teatralnego Miejscowego Koła PZKO w Milikowie-Centrum. W tym roku
zespół nie wystawił jednej długiej sztuki, lecz dwie krótsze. Ponadto wystąpił
nowo powstały teatrzyk dziecięcy.
Ten tekst przeczytasz za 3 min.
„Noworoczno lawstory” autorstwa Jarmili Chlebkowej ze Śmiłowic. Fot. Danuta Chlup
Widzowie
dobrze się bawili przy sztuce gwarowej „Noworoczno lawstory” autorstwa Jarmili
Chlebkowej ze Śmiłowic, w reżyserii Andrzeja Mazura. Historię zwariowanej
sylwestrowskiej nocy, podczas której główny bohater Zbyszek po pijaku przez
pomyłkę trafia do Pragi i pojawia się w mieszkaniu dziewczyny oczekującej
swojego narzeczonego, zagrał zespół młodych aktorów. Niektórzy dopiero
zaczynają przygodę z milikowskim teatrem amatorskim.
– Grałem
już kiedyś, przed piętnastu laty. Teraz wróciłem do teatru. Miałem rolę kawalera
z Pragi z lat osiemdziesiątych. Próby były fajną zabawą. Niektórzy młodzi grali
po raz pierwszy albo drugi, dlatego przed premierę trochą się niepokoiliśmy,
jak to będzie wyglądało, ale grupa była bardzo fajna – powiedział w rozmowie z
„Głosem” Michał Czeczotka, który przyznał, że do występu w roli Igora włożył
spodnie po dziadku.
Zbyszkiem,
który pomylił ulicą Dukielskią w Ostrawie z ulicą o tej samej nazwie w Pradze,
był Dawid Haratyk. Ponadto wystąpili: Jola Lazar, Tereza Bojko, Dorota Hóta,
Martin Niesłanik, Agata Staszowska, Jakub Haratyk i Damian Sikora.
GALERIE milikow
Drugą
sztuką (także gwarową) był „Inzerat”, którego autorką jest Ewa Szczerbowa alias
Jewka Trzyńczanka. Wyreżyserowała ją Halina Wacławek, w rolach głównych
wystąpiły Dorota Hóta i Renata Staszowska. Pierwsza grała wdowę po
sześćdziesiątce, szukającą męża, druga jej przyjaciółkę, która z bronią w ręku
gotowa jest chronić ją przed oszustami i gwałtownikami. W rolach nieodpowiednich
kandydatów wystąpili Kazimierz Sikora i Józef Wacławek, w roli tego wymarzonego
Władysław Niesłanik.
Skąd
się wziął pomysł, aby zamiast jednej sztuki wystawić dwie i dodatkowo skecz w
wykonaniu dzieci? Wyjaśniła to długoletnia reżyserka Halina Wacławek:
–
Graliśmy już tyle przedstawień, że zaczęło nam brakować sztuk, które moglibyśmy
wystawić. Mam koleżankę w Śmiłowicach, od niej dostałam scenariusz do „Noworocznego
lawstory” Jarmili Chlebkowej. Kiedy to przeczytałam, okazało się, że to jest
sztuka dla młodych aktorów. A my mamy już albo – niektórzy – po
sześćdziesiątce, albo się do niej zbliżamy. Dlatego umówiliśmy się z panią Ewą
Szczerbową, że napisze inną sztukę dla nas starszych. I w efekcie mieliśmy
sztuki dwie. Andrzej Mazur, który parę razy grał już z nami, załatwił obsadę i
wyreżyserował jedną sztukę, my starsi przygotowaliśmy drugą. Do tego doszła
propozycja pani nauczycielki Darii Hóty, że założy kółko artystyczne i wystawi
dla zachęty scenkę.
Na
przedstawienie do Milikowa przybyli w niedzielę widzowie z wielu miejscowości,
m.in. z Bystrzycy, Gródka, Hawierzowa czy Rzeki. Premiera odbyła się w
Wielkanoc, kolejne spektakle zaplanowane są na 21 i 28 kwietnia o godz. 16.00.