Z redakcyjnej poczty: podwójny sukces wśród »Słowaków« | 05.11.2024
Kim
był Juliusz Słowacki? Odpowiedź na to pytanie raczej nie jest nikomu obca. W
końcu to właśnie tym nazwiskiem opatrzona jest jedyna szkoła średnia
z polskim językiem nauczania w Republice Czeskiej. Jest mi niezmiernie
miło poinformować, że Polskie Gimnazjum w Czeskim Cieszynie rozsławiło swoje
imię w Grodzisku Wielkopolskim. W dniach 17-19 października nasza delegacja
reprezentowała je na XXXVII Zlocie Europejskiej Rodziny Szkół im. Juliusza
Słowackiego.
Ten tekst przeczytasz za 3 min. 45 s
Uczestnicy Zlotu w Grodzisku Wielkopolskim. Fot. Ewa Hrnčíř
Zlot
cieszy się długoletnią tradycją i niemałym prestiżem, gdyż poza szkołami
z całej Polski zjeżdżają się również uczniowie z Litwy, Ukrainy czy
właśnie Czech. Jego celem jest promowanie twórczości patrona poprzez recytację
wierszy i weryfikację wiadomości w teście wiedzy. Tym pierwszym zajął się Robin
Lipowski, tym drugim ja. Opiekunem naszej delegacji była nauczycielka Ewa
Hrnčíř.
W
tegorocznym Zlocie uczestniczyło 17 szkół – 15 bezpośrednio, pozostałe 2
online. Na uroczystej inauguracji zostaliśmy bardzo ciepło przywitani przez
grodziskie liceum. Był to czas integracji, zaznajomienia się
z uczestnikami. Podchodzono do nas z zaciekawieniem, które rosło za
każdym razem, gdy Robin przyznawał, że zamierza recytować „Pana Tadeusza”. Niektórzy
próbowali sugerować, że pomylili nam się wieszcze, jednak szybko zostali
uświadomieni, iż taki poemat istotnie wyszedł spod pióra Słowackiego. Podobnie
jest zresztą z Dziadami – znając spór ideologiczny poetów, nie powinno nas
to dziwić.
Po
rozpoczęciu miał miejsce wykład prof. dr hab. Ewy Jaskółowej koncentrujący się
na wierszu „W dyliżansie” Wisławy Szymborskiej, w którym Juliusz Słowacki
został przeniesiony w czasy współczesne. Zwieńczeniem tego dnia był fenomenalny
spektakl szkolnej grupy teatralnej „Arlekin”, który powstał na motywach „Kordiana”.
Zlotowy tort. Fot. Ewa Hrnčíř
Następnego
dnia odbyły się najważniejsze punkty programu tegorocznego Zlotu. Uczestnicy
najpierw zmierzyli się ze sobą w konkursie wiedzy o patronie, następnie
przystąpiono do recytacji. Podchodząc do testu, spodziewałem się trudnych pytań
dotyczących szczegółów z życia naszego patrona – takich, z którymi pomimo
lektury biografii mógłbym mieć kłopoty. Ostatecznie byłem mile zaskoczony, że w
dużej części proszono mnie o opinię, punkt widzenia, a nie tylko wyszukane
fakty, choć takie pytania też się pojawiały. Z przyjemnością oceniałem
ulubione utwory lub proponowałem szkolną podstawę programową. Tuż po napisaniu
poszedłem posłuchać recytacji, oczywiście, mocno trzymając kciuki swojemu
kompanowi.
Robin
recytował fragmenty „Pana Tadeusza” z dostojną prezencją, co poskutkowało
gromkimi brawami. Konkurencja była niemała. Kilku uczestników zdecydowało się
na dramatyzację swoich występów, niektórzy z kolei wybrali formę poezji
śpiewanej. Nie ulegało wątpliwości, że wszyscy solidnie przygotowali się na tę
uroczystość. Jeszcze tego dnia zwiedziliśmy Poznań, gdzie przewodnik w ciekawy
sposób przybliżył nam najdawniejsze dzieje Polski. Natomiast po powrocie
opowiedziano nam co nieco o Grodzisku Wielkopolskim. Chyba największe wrażenie zrobiła
na nas przepiękna architektura tych miast.
Ostatniego
dnia ogłoszono wyniki, które napełniły nas euforią. W konkursie recytatorskim
Robin zdobył pierwsze miejsce, ja z kolei w konkursie wiedzy zająłem miejsce
trzecie. To był dla nas podwójny sukces i niezapomniane doświadczenie. Szczególnie
cieszyliśmy się z tego, że udało nam się w ten sposób podtrzymać dobre imię
naszej placówki.
Z
ogromnym sentymentem wspominamy to wydarzenie i z niecierpliwością wyczekujemy grudniowej
wycieczki do Katowic i Chorzowa, na którą zaprosił nas Andrzej Król,
inicjator tej niezapomnianej przygody kulturalnej.
Piotr
Rusz, Polskie Gimnazjum im. J. Słowackiego w Czeskim Cieszynie, kl. 4c