Zdaniem Danuty Chlup: pogodzić się z nieuniknionym albo rozpocząć kampanię... | 15.04.2024
W
bardzo luźnym nawiązaniu do dyskusji nt. „Koguta w rosole” na deskach Sceny
Polskiej Teatru Cieszyńskiego chciałabym tu przedstawić moje osobiste
rozmyślania na temat gwary cieszyńskiej. Niepoparte żadną wiedzą językoznawczą, a jedynie faktem, że na co dzień
jestem użytkownikiem tej mowy.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
„Kogut w rosole” rozpala emocje. Fot. Karin Dziadek
Cierpię,
jak pewnie wielu z nas, na swego rodzaju rozdwojenie jaźni: z jednej strony
gwary używam, z drugiej widzę, że w swojej dzisiejszej postaci brzmi ona coraz
żałośniej i prowadzi do czechizacji zaolziańskich Polaków o wiele szybciej, niż
działoby się to w przypadku, gdybyśmy posługiwali się literacką p
Do końca pozostało 80% artykułu.
Jeżeli jesteś zainteresowany dostępem do strefy PREMIUM, załóż konto i wybierz jeden z pięciu dostępnych pakietów. Miesięczny dostęp tylko 49 CZK! Wypróbuj jeszcze dziś.
Chcete li pokračovat ve čtení článku, založte si účet a vyberte si jeden z pěti balíčků. Měsícní předplatné jen za 49 Kč! Vyzkoušejte ještě dnes.