wtorek, 7 maja 2024
Imieniny: PL: Augusta, Gizeli, Ludomiry| CZ: Stanislav
Glos Live
/
Nahoru

Bystrzyca: Jeszcze więcej polskiego kina w ramach Babiego Lata Filmowego  | 14.10.2021

Trzynaście filmów w trzy dni. Miniony weekend w kinie Muz-ic w Bystrzycy mienił się kolorami Babiego Lata Filmowe. Kulminację przeglądu polskiej kinematografii na Zaolziu zakończył koncert Piotra Bukartyka i Krzysztofa Kawałki. Do końca roku w ramach Klubu Filmu Polskiego nad Głuchówką do obejrzenia jeszcze cztery filmy. 

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 45 s
Fot. BLF/Roman Guńka


Organizatorom imprezy udało się zaprezentować kompletny zapowiadany wcześniej program wraz ze spotkaniami z gośćmi specjalnymi. Od czwartku do soboty widzowie mogli obejrzeć. m.in. „Vabank” Juliusza Machulskiego, „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy” Jana Holoubka, „Zabij to i wyjedź z tego miasta”, psychologiczny film animowany w reżyserii Mariusza Wilczyńskiego, a także „Psy 3” Władysława Pasikowskiego. 

— Myślę, że dobór filmów był optymalny, wielu bywalców kina bardzo chwaliło ten repertuar — powiedział „Głosowi” Tadeusz Wantuła, dyrektor i pomysłodawca przeglądu. Jak jednak jednocześnie przyznaje, problem stanowiła frekwencja. — To pewnie albo efekt postcovidowy albo przywiązanie współczesnego widza do Netflixa. Jedno z drugim zresztą się łączy i prawdopodobnie długo jeszcze będziemy musieli walczyć o odzyskanie widza i zachęceni do spędzania czasu przed dużym ekranem — dodaje Wantuła.

Do najważniejszych momentów październikowej odsłony Babiego Lata Filmowego należały spotkanie z reżyserem debiutanckiego filmu „Każdy ma swoje lato”, Michałem Jurkiewiczem oraz autorką filmu „Amatorzy” Iwoną Siekierzyńską. Ten ostatni obraz to historia grupy teatralnej „Biuro Rzeczy Osobistych” tworzonego przez niepełnosprawnych intelektualnie aktorów. — Szczerze mówiąc, miałam mieszane uczucia, obserwując niepełnosprawnych w roli aktorów, ale to dobrze, że pokazuje się na ekranie osoby specjalnej troski i że są ludzie, którzy chcą to robić — mówi Renata Czader, szefowa trzynieckiego Stowarzyszenia „Nigdy nie jesteś sam”, która wraz z innymi mamami i niepełnosprawnymi dziećmi wzięła udział w projekcji filmu. — Jedna z mam stwierdziła, że dokładnie potrafi sobie wyobrazić nasze dzieci w tych rolach — dodaje.
 

 
 
Ciekawostką przeglądu był także spektakl przygotowany w formie filmowej, czyli „Muzeum skarbów” Anety Wróbel. Punktem wyjścia dla fabuły tego przedstawienia były fantastyczne i wyjątkowo bogate, ponad 90-letnie, zbiory scenograficzne Teatru Baj. Projekcja została nagrodzona gromkimi brawami uczniów Szkoły Podstawowej im. Stanisława Hadyny z Polskim Językiem Nauczania w Bystrzycy. Był to pierwszy pokaz tego filmu lalkowego poza granicami Polski. 

Bystrzyckie spotkania filmowe zakończył koncert artysty, który miał już okazję występować na scenie miejscowego kina w przeszłości. Bezpośredni, otwarty i niezwykle przenikliwy Piotr Bukartyk w towarzystwie brudnych brzmień gitary Krzysztofa Kawałki dał występ, który — zdaniem publiczności — można by przeciągać w nieskończoność. Koniec trzydniowych projekcji to jednak nie koniec przygody z polskim filmem w Bystrzycy. Do grudnia organizatorzy zapraszają jeszcze na cztery pokazy. Najbliższym filmem prezentowanym w ramach Klubu Filmu Polskiego w czwartek 21 października będzie „Dolina bogów”, polsko-luksemburski dramat z 2019 roku, napisany i wyreżyserowany przez Lecha Majewskiego, z udziałem Josha Hartnetta i Johna Malkovicha. 

Ponadto autorzy Babiego Lata Filmowego rozpoczęli wstępne rozmowy z organizatorami niedawnej reaktywacji „Cierlickiego Lata Filmowego”. — Myślę, że możemy połączyć siły i w przyszłym roku spróbujemy zaskoczyć publiczność — uchyla rąbka tajemnicy Tadeusz Wantuła, dla którego spojrzenie w stronę Cierlicka ma wymiar sentymentalny i symboliczny. W 1993 roku bowiem wraz ze Stowarzyszeniem Młodzieży Polskiej i Kongresem Polaków w Republice Czeskiej zapoczątkował filmowe spotkania na Zaolziu. 
 



Może Cię zainteresować.