Skoro jarmark, to muszą być zwierzęta! | 20.10.2023
Euroregionalny
Jarmark w Łomnej Dolnej to jedno z największych wydarzeń w regionie, które
promuje folklor, a przede wszystkim tradycje rolnicze. Wystawa zwierząt
gospodarstwa domowego oraz pokazy różnych ras owiec, kóz, krów i koni połączone
z fachowym komentarzem każdego roku przyciągają setki osób z bliska i daleka. –
Bardzo się cieszę, jak ta wystawa się rozwinęła – przyznaje Karol Skupień z Piosku,
pomysłodawca, organizator wystawy i wieloletni konferansjer łomniańskiego
jarmarku.
Ten tekst przeczytasz za 11 min.
Karol Skupień to pomysłodawca, organizator wystawy zwierząt i wieloletni konferansjer Euroregionalnego Jarmarku w Łomnej Dolnej. Fot. ŁUKASZ KLIMANIEC
Kiedy umawialiśmy się na tę rozmowę nie był pan pewny terminu,
bo dla rolników to pracowity czas. Co takiego się dzieje?
– Trwają jeszcze prace jesienne. Kosimy na
przykład lucernę, czyli taką koniczynę. Choć jest październik, to zostało nam
jeszcze osiem hektarów do sprzątnięcia z pola. Ten rok rolniczy był bardzo
ciepły i wilgotny w naszym regionie, a to sprzyja roślinom. Jesienią robi się
też siewy zbóż ozimych. W moim przypadku to pszenica ozima. Większość już jest
zasiana, zostały jakieś cztery hektary. Ale pogoda trochę nie sprzyja, w sobotę
akurat spadł deszcz. Poza tym, kukurydza na kiszonkę jest już sprzątnięta,
powoli zaczynamy też orać pola, żeby były przygotowane do siewów wiosennych – w
moim wypadku kukurydzy.
Dla
rolnika to oczywiste sprawy. Ale większość
społeczeństwa nie ma o tym pojęcia...
– W rolnictwie pracuję ponad 40 lat. Pamiętam jeszcze
starych ludzi, którym siłą zabrano ziemię. Po aksamitnej rewolucji niektórzy
starsi rolnicy odzyskiwali pola i gospodarzyli na nich. W każdej wiosce byli
ludzie, którzy mieli w domu małe gospodarstwo – krowę, byka, świnie. Ale kiedy
to starsze pokolenie nie miało sił już pracować, to okazało się, że młode pokolenie
nie garnie się do przejmowania gospodarstw. Praktycznie nie ma już małych
gospodarstw domowych z krową i świniami. Tym samym dzieci i młodzież nie wiedzą
nic o rolnictwie. I stąd pojawił się pomysł, by zorganizować taką edukacyjną akcję
i pokazać ludziom z okolicy zwierzęta gospodarstwa domowego. A przy okazji
pokazać pracę rolnika, który haruje od rana do wieczora, jest na gospodarstwie
rolnym, zawsze wtedy kiedy trzeba. Nie może sobie pojechać po południu na
przykład na basen, bo trzeba doić krowy, nakarmić je, wygnać na pastwisko,
zadbać o sprawy weterynaryjne, przypilnować po
Do końca pozostało 80% artykułu.
Jeżeli jesteś zainteresowany dostępem do strefy PREMIUM, załóż konto i wybierz jeden z pięciu dostępnych pakietów. Miesięczny dostęp tylko 49 CZK! Wypróbuj jeszcze dziś.
Chcete li pokračovat ve čtení článku, založte si účet a vyberte si jeden z pěti balíčků. Měsícní předplatné jen za 49 Kč! Vyzkoušejte ještě dnes.