Banik Ostrawa, ostatni zespół Synot Ligi, zaangażował w środku tygodnia Miroslava Matušoviča,
obecnego trenera czwartoligowego Hawierzowa, dawną gwiazdę Banika.
Dla jednych powrót Matušoviča do
Banika brzmi jak bajka, dla drugich to kolejne puzzle w surrealistycznej
układance Petra Šafarčíka i jego współpracowników.
35-letni Matušovič przyjął ofertę ze strony szefa klubu, Petra Šafarčíka, by dołączyć do sztabu szkoleniowego Banika i pomóc trenerowi Korytářovi w pracach ratunkowych. Obrazy burzące logiczny porządek rzeczywistości kreowali w swoich dziełach tacy giganci sztuki malarskiej i filmowej, jak Salvator Dali czy Luis Bunuel. Teraz do tej listy dołączył właściciel Banika Ostrawa, Petr Šafarčík, który postanowił zaangażować w klubie byłego gwiazdora drużyny, Miroslava Matušoviča. Sęk w tym, że Matušovič w 2005 roku pożegnał się z klubem w niezbyt chlubnych okolicznościach i pamięć o tym fakcie wśród większości trwa do dzisiaj. – Wybrałem grę w barwach Sparty Praga, a tego ostrawscy kibice nie wybaczają – stwierdził na konferencji prasowej Matušovič. Powrót „Mattiego” do Banika włodarze klubu potraktowali poważnie. Już dziś w wyjazdowym spotkaniu z Libercem trener Radomír Korytář poprowadzi zespół wraz z Matušovičem w roli oficjalnego asystenta. Poważnie podszedł do swojego nowego zadania również sam Matušovič, który postanowił... ograniczyć regenerację własnego organizmu do minimum. Pojedynek Liberca z Ostrawą zaplanowany jest na dzisiejszy późny wieczór – godz. 20.15, tymczasem już jutro w godzinach przedpołudniowych swój mecz w ramach dywizyjnej grupy E rozegra Hawierzów. Matušovič w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, iż nie zamierza rezygnować z piastowanej funkcji menedżera i trenera czwartoligowego Hawierzowa, aktualnie 14. klubu tabeli. – To był mój główny warunek. Rozmawiałem o tym z panem Šafarčíkiem i doszliśmy do porozumienia w tej sprawie. Zależy mi na futbolu w Hawierzowie, nie mogłem tak po prostu zrezygnować – stwierdził Matušovič. Jeśli Matušovič znalazł receptę na połączenie dwóch trenerskich krzeseł w dwóch różnych klubach, to najwyższa pora, żeby napisał o tym książkę z dedykacją dla wszystkich, którym ta sztuka nigdy się nie udała.
Nowy asystent Radomíra Korytářa bacznie przyglądał się ostrawskim piłkarzom już w poprzednim, domowym pojedynku z Przybramią. Sam przyznał jednak, że wcześniej nie za bardzo śledził poczynania Banika w Synot Lidze. – Owszem, interesowały mnie wyniki mojego byłego klubu, ale zabrakło mi okazji, by zobaczyć wszystko bezpośrednio na trybunie stadionu. Zamieniłem się raczej w biernego obserwatora wydarzeń – zdradził Matušovič. Z tej perspektywy pozyskanie byłego reprezentanta RC do sztabu szkoleniowego Banika nosi znamiona spontanicznej, desperackiej akcji włodarzy klubu. Matušovič bowiem należy obecnie do nielicznych osób w aparacie Banika Ostrawa, którzy zakosztowali pięknych czasów futbolu na Bazalach. W zasadzie można ich policzyć na palcach jednej dłoni, w dodatku po amputacji palca wskazującego i środkowego – oprócz Matušoviča są to Radek Slončík (trener młodzieżowej drużyny U17) i Jaroslav Jánoš (asystent sekretarza do spraw wyszkolenia młodzieży).