Rozmawiamy o feminatywach. Dziś nikt nie powie pani doktorowa | 07.03.2024
Jak jest bardziej po polsku: ministra czy ministerka? A może
powinniśmy pozostać przy tradycyjnej formie pani minister? Wykładowca języka
polskiego na Uniwersytecie Ostrawskim Simona Mizerowa mówi, że ostateczna
decyzja należy do każdego z nas. Jeśli chodzi o używanie feminatywów, nie jesteśmy
do niczego zmuszeni.
Ten tekst przeczytasz za 9 min. 45 s
Simona Mizerowa w swoim gabinecie na ostrawskiej polonistyce. Fot. BEATA SCHÖNWALD
Ostatnio spotykamy się w przestrzeni publicznej
z istnym wysypem feminatywów, jak gościnia, ministra czy biskupa. Czy te
określenia świadczą o tym, że język polski stara się nadążać za współczesnym
światem?
– W historii języków zawsze tak było i jest rzeczą
naturalną, że również język polski reaguje na potrzeby danych czasów. Pierwsze polskie
feminatywy zostały zapisane w słownikach już w XVIII i XIX wieku, np.
kucharzyna, burmistrzyni, prawniczka czy aspirantka. Na początku XX wieku feminatywy
jako odpowiedniki dla typowych męskich zawodów, tytułów naukowych czy funkcji
społeczno-politycznych stają się więc coraz bardziej powszechne. Natomiast po 1989
roku ewolucja ta nabrała jeszcze większego tempa, co może powodować, że
niektóre formy żeńskie nas zaskakują, dziwią, a nawet śmieszą. Nie zdążyliśmy
się bowiem jeszcze do nich przyzwyczaić. To normalne, bo tak samo jeszcze pod
koniec ub. wieku użytkowników języka raziły takie określenia, jak psycholożka,
socjolożka czy biolożka. Dziś może mieć z tym problem już tylko starsze pokolenie.
Jeśli zatem będziemy korzystać z feminatywów na co dzień, dla naszych dzieci
staną się one naturalną częścią języka polskiego.
Zdarza się, że są w użyciu równocześnie
dwie formy feminatywne, jak ministra i ministerka czy biskupa i biskupka. Która
z nich jest poprawna?
Do końca pozostało 80% artykułu.
Jeżeli jesteś zainteresowany dostępem do strefy PREMIUM, załóż konto i wybierz jeden z pięciu dostępnych pakietów. Miesięczny dostęp tylko 49 CZK! Wypróbuj jeszcze dziś.
Chcete li pokračovat ve čtení článku, založte si účet a vyberte si jeden z pěti balíčků. Měsícní předplatné jen za 49 Kč! Vyzkoušejte ještě dnes.