środa, 31 maja 2023
Imieniny: PL: Anieli, Feliksa, Kamili| CZ: Kamila
Glos Live
GAZETA POLAKÓW W REPUBLICE CZESKIEJ
Ukazuje się od 1945 roku
Nahoru

Status quo | 07.08.2018

Kraków, 17 października 1938. Wiec Obozu Zjednoczenia Narodowego przed Pałacem Sztuki. Fot. NAC

21 lutego 1937. Desygnowany przez władze sanacyjne, płk Adam Koc ogłasza „naprawczą” deklarację ideową. Ozon konserwuje chaos państwa.

Po wyborach do zdewastowanego przez dyktaturę Parlamentu, we wrześniu 1935, wobec braku reform gospodarczych, narastania bezrobocia i biedy, następują gwałtowne protesty społeczne – najpierw robotnicze, potem chłopskie. Władza próbuje wykreować Obóz Zjednoczenia Narodowego – jako nową ofertę dla kraju. Wypracowana po żołniersku deklaracja Ozonu nie przekonuje jednak ani społeczeństwa, ani opozycyjnych ugrupowań politycznych.

Sanacja, pozbawiona autorytatywnego przywódcy i konstruktywnego programu, pogłębia napięcia wewnętrzne. Zarazem osłabia państwo w planie międzynarodowym – stan gospodarki uniemożliwia przygotowanie spodziewanej obrony militarnej. Wzmacnia się konflikt państwa ze spauperyzowanymi grupami społecznymi, a także z mniejszościami narodowymi. Wzrasta antysemityzm i „patriotyczna” nienawiść.


Płk Adam Koc, komendant naczelny Związku Legionistów Polskich, poseł BBWR

W końcu roku 1936 (gen. Edward Rydz-Śmigły) wywierał na mnie ogromny nacisk (…), żebym stanął na czele Obozu Zjednoczenia Narodowego – organizacji politycznej, mającej na celu zorganizowanie bardziej sprężyste siły społeczeństwa polskiego i zjednoczenie jego wysiłków dla celów obrony państwa. Wobec moich twierdzeń, że nie jestem politykiem, a raczej ideologiem i że moje działania polityczne będą zbyt prostolinijne – odpowiedział, że nie ma wyboru.

Warszawa (Adam Koc, „Wspomnienia”, Wrocław 2005)

 

Pisarka Maria Dąbrowska w dzienniku

Po południu słuchamy przez radio Koca z jego programem (…). Całą deklarację wygłosił jak sierżant okólnik biurowy. Nudne, suche truizmy, ogólniki, frazesy (…). Moc ludzi, słuchając tej bredni, miało tęgą ucztę mimowolnego humoru. I takie to niepolskie, ślepe naśladownictwo hitleryzmu.

Warszawa, 21 lutego 1937 (Maria Dąbrowska, „Dzienniki”, t. IV, Warszawa 2009)


Gen. Edward Rydz-Śmigły, generalny inspektor sił zbrojnych, w przemówieniu na Zjeździe Legionistów

Komu na Polsce zależy i kto nie ma głowy oczadziałej doktrynerstwem, ten na pewno łatwo porozumie się co do zasad ideowych.

Kraków, 8 sierpnia 1937 („Polska Zbrojna” nr 218/1937)


Z Odezwy Stronnictwa Ludowego proklamującej 10-dniowy strajk chłopski

Strajk (…) jest manifestem za koniecznością likwidacji systemu sanacyjnego w Polsce i przywróceniem obywatelowi praw mu przynależnych i do życia koniecznych. (…)

Żądamy przywrócenia pełni praw dla wszystkich byłych więźniów brzeskich z Wincentym Witosem na czele. Zmiany Konstytucji i ordynacji wyborczej do ciał parlamentarnych i samorządowych. (…) Ustroju demokratycznego dla Polski i nowych, uczciwych wyborów.

Warszawa, 14 sierpnia 1937 („Materiały źródłowe do historii polskiego ruchu ludowego”, t. III, Warszawa 1966)

 

Gen. Marian Kukiel w liście do Ignacego Jana Paderewskiego

Strajk zakończony po dziesięciu dniach. Chłop dał dowód zadziwiającej dyscypliny. Ale w umysłach chłopskich ugruntowało się przekonanie, że trzeba było (…) walczyć aż do zwycięstwa. (…) Po drugiej stronie – rządowej – inwektywy i pogróżki maskują wielką ponoć konsternację, niepokój, niepewność i postępujące rozbicie.

Kraków, 29 sierpnia 1937 („Archiwum Polityczne Ignacego Jana Paderewskiego”, t. 4, Warszawa 1974)

 

Józef Beck, minister spraw zagranicznych, w rozmowie ze swoim sekretarzem Pawłem Starzeńskim

Nie sądzę, by nam cokolwiek groziło przez długie lata ze strony naszego wschodniego sąsiada. (…) Mamy układ z Rosją o nieagresji (podpisany w 1932) i to nam wystarcza. (…)

Wszystko będzie dobrze jeśli wojna nie wybuchnie za prędko. (…) Nasz układ z Hitlerem (o nieagresji z 1934) (…) wzmocnił bardzo nasze stanowisko międzynarodowe. (…) Powoli Europa przyzwyczai się do tego, że ani Gdańsk, ani nasze ziemie zachodnie nie są stałym zarzewiem wojny. (…) Dopóki Hitler nie nawali, wszystko będzie w porządku, a zbyt mu na nas zależy, aby lekkomyślnie psuć stosunki z nami.

Wenecja, wrzesień 1937 (Paweł Starzeński, „Trzy lata z Beckiem”, Warszawa 1991)


 



Może Cię zainteresować.