Cała Karwina odlicza godziny do rozpoczęcia piłkarskiego szlagieru w Raju. Dziś o godz. 20.15 pierwszoligowi piłkarze MFK Karwina zmierzą się ze Slavią Praga.
Bilety rozeszły się jak ciepłe bułeczki, ale fani futbolu, którzy nie zdążyli zdobyć wejściówki, nie muszą panikować. Bezpośrednią transmisję z meczu przeprowadzi stacja ČT Sport. Nie panikują też gracze Karwiny, których czeka arcytrudna przeprawa z wiceliderem tabeli i jednym z faworytów do mistrzowskiego tytułu.
Karwiniacy zagrają z najbogatszym czeskim klubem, który nie kryje się w tym sezonie sporymi ambicjami. – Zmierzymy się z jednym z faworytów pierwszoligowych rozgrywek, ale przyznam się, że dla mnie głównym pretendentem do zwycięstwa w lidze jest Pilzno – stwierdził Lukáš Budínský. Zespół Karwiny z Pilznem przegrał po frapującym meczu 2:3, a podopiecznych trenera Jozefa Webera po końcowym gwizdku sędziego nagrodzono gromkimi owacjami. Slavia Praga powinna zagra dziś w Raju podobnie, jak 19 marca Pilzno – ofensywnie, z wykorzystaniem wszystkich sektorów boiska. Goście będą częściej przy piłce, karwiniacy muszą się więc liczyć z bieganiem w stylu Emila Zátopka. Co ciekawe, ze Slavią Praga podopieczni Jozefa Webera zmierzą się również w ramach Pucharu MOL, tyle że w Pradze. – To fajny zbieg okoliczności. Chcemy pokazać klasę zarówno w meczu ligowym, jak też pucharowym i uprzykrzyć życie faworytowi – zadeklarował Lukáš Budínský, z sześcioma bramkami najlepszy strzelec Karwiny w tym sezonie.
Więcej w sobotnim, papierowym wydaniu gazety.