W Krakowie walczono w weekend w Lidze Światowej, w Bystrzycy z
kolei w 38. Edycji Memoriału Franciszka Menšíka.
Turniej organizowany tradycyjnie przez MK PZKO w Bystrzycy zwabił do Parku PZKO dziesięć drużyn, w tym dwie ekipy z Polski i jedną ze Słowacji.
Największym wrogiem siatkarzy nie była tym razem zagrywka w stylu Mariusza Wlazłego, a… deszczowa pogoda. – Niestety pogoda spowodowała, że byliśmy zmuszeni skrócić zawody. W przeciwnym razie zniszczylibyśmy korty ceglaste, na których na co dzień miejscowi zapaleńcy grają w tenisa ziemnego – poinformował „Głos Ludu” Henryk Lasota, organizator turnieju z ramienia MK PZKO w Bystrzycy.
W zaciętej rywalizacji najlepiej radziła sobie drużyna z Morawki, która wyprzedziła ekipę z Nydka, na trzecim miejscu uplasowali się siatkarze z Łazisk Górnych. W turnieju wystąpiła też jedna drużyna ze Słowacji, a konkretnie siatkarze z Martina. – Atmosfera Memoriału Franciszka Menšíka była znakomita. Nawet kapryśna pogoda nie zepsuła nam humorów – stwierdził Henryk Lasota. Puchary i medale zapewniła tradycyjnie gmina Bystrzyca. – Dziękujemy włodarzom gminy, a także wszystkim sponsorom za pomoc w organizacji imprezy – zaznaczył Lasota.