W 1. kolejce Ligi Mistrzów UEFA Legia Warszawa otrzymała srogą lekcję futbolu od Borussii Dortmund. Wojskowi zostali rozgromieni przez wicemistrza Niemiec i po bardzo słabej grze przegrali 0:6 (0:3). Mistrzowie Polski grali przy tym katastrofalnie słabo, nie stanowiąc żadnej przeszkody dla rozpędzonych gości.
Kibice wiedzieli, że starcie z Borussią nie będzie łatwe, ale chyba niewielu spodziewało się, że wicemistrzowie Niemiec dosłownie zmiażdżą polski zespół. Niestety Wojskowi szybko dowiedzieli się, że Liga Mistrzów UEFA to bardzo wysokie progi, nieporównywalne z Ligą Europy, w której grali przez trzy ostatnie sezony z rzędu.
– Szok, nokaut. Zbieramy srogą lekcję – napisał po meczu prezes Legii Bogusław Leśnodorski.
– Ten mecz to katastrofa. To jest jednak rzeczywistość tego poziomu. Wiedzieliśmy, jak ważne będzie pierwsze dwadzieścia minut. Tymczasem druga i trzecia bramka padły za łatwo – stwierdził po spotkaniu z Borussią Dortmund trener Legii, Besnik Hasi. – Nasza obrona wyglądała strasznie – dodał.