Podopieczni trenera Jacka Płachty przystępowali do wczorajszego spotkania z Japonią z niezbyt optymistyczną wiadomością w swoich smartfonach. Słowenia trzy godziny wcześniej zapewniła sobie bowiem awans do Elity, w związku z czym mecz z Japonią zamienił się wyłącznie w walkę o brązowy medal czempionatu w Katowicach. Polacy przed własną publicznością godnie pożegnali się z imprezą, wygrywając różnicą klasy. Szkoda, że w takim stylu hokeiści nie rozpoczęli też czempionatu. Zabrakło właśnie punktów z dwóch przegranych meczów na wstępie turnieju, z teoretycznie słabszymi zespołami. Dwie bramki w meczu z Japonią zdobył napastnik HC Stalownicy Trzyniec, Aron Chmielewski. Świetny turniej zaliczył też Patryk Wronka, któremu dyrektorat turnieju przyznał tytuł najlepszego napastnika mistrzostw. - Ten mecz zakończył się już po pierwszej tercji i stanie 6-1, ale dalej walczyliśmy, bo odpuszczając grę można łatwo złapać kontuzję. Japończycy ciągle atakowali, myślę, że niepotrzebnie, ale to mogła być już desperacja. Ja z Katowic wyjadę w dobrym nastroju, szczególnie podbudowały nas te wygrane ze Słowenią i Austrią. One pokazały, że jesteśmy jak mur, do którego każdy z chłopaków dorzuca własną cegiełkę - stwierdził Aron Chmielewski, którego teraz czekają żmudne treningi w słowackich Tatrach, gdzie zaliczy majowe zgrupowanie z kadrą Stalowników Trzyniec. .
Polska: Odrobny – Borzęcki, Bychawski, Kruczek,
Dronia, Kotlorz, Pociecha, Wajda, Bryk - Zapała, Wronka, Malasiński – Chmielewski,
Pasiut, Łopuski – Urbanowicz, Dziubiński, Kolusz – Bagiński, Galant, Bepierszcz.