poniedziałek, 6 maja 2024
Imieniny: PL: Beniny, Filipa, Judyty| CZ: Radoslav
Glos Live
/
Nahoru

Polska nie dała szans Rumunii | 11.06.2017

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Za polskich piłkarzy w sobotę trzymali kciuki m.in. biało-czerwoni kibice w Boconowicach. Fot. Facebook

Piłkarska reprezentacja Polski pokonała w sobotę w Warszawie Rumunię 3:1 (1:0) w meczu eliminacji mistrzostw świata. Trzy bramki, w tym dwie z rzutów karnych, zdobył Robert Lewandowski. Na cztery kolejki przed końcem kwalifikacji biało-czerwoni zdecydowanie prowadzą w grupie E.

Rumuni, mający w pamięci listopadową porażkę z Polakami u siebie 0:3, rozpoczęli mecz bardzo defensywnie, z pięcioma obrońcami w składzie. Przez prawie pół godziny na boisku nie działo się nic ciekawego, żadna z drużyn nie oddała strzału. Przełomowa okazała się 28. minuta. Wówczas sędzia podyktował rzut karny za faul na Robercie Lewandowskim, a sam poszkodowany kilkadziesiąt sekund później bezbłędnie wykorzystał „jedenastkę”.

 

Strata gola wprowadziła w szeregi Rumunów chaos, zaś Polacy przeprowadzali coraz groźniejsze akcje. W 36. minucie dobrej okazji nie wykorzystał Kamil Grosicki, chwilę później sam przed bramkarzem rywali znalazł się Lewandowski, jednak przegrał pojedynek z Ciprianem Tatarusanu. Goście jedyny raz w tej części gry zagrozili Maciejowi Szczęsnemu w 41. minucie, jednak Iasmin Latovlevici strzelił obok bramki.

W 57. minucie losy meczu były praktycznie rozstrzygnięte. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Piotra Zielińskiego skutecznym strzałem głową popisał się Lewandowski. Chwilę później biało-czerwoni mieli kolejny rzut karny. Tym razem faulowany był Zieliński, a „jedenastkę” wykorzystał Lewandowski

W 77. minucie Rumuni zdobyli honorowego gola. Na strzał z dystansu zdecydował się Bogdan Stancu i piłka po rykoszecie wpadła do siatki. Gol dodał animuszu Rumunom, którzy do końca meczu atakowali, ale wynik już się nie zmienił.

Mimo korzystnego wyniku polski selkcjoner Adam Nawałka przekonywał, że nie było to łatwe spotkanie. – Dopóki nie strzeliliśmy trzech goli, grało nam się bardzo ciężko. Mieliśmy wymuszone zmiany, w końcówce nie graliśmy najlepiej. Takich słabszych momentów musimy się wystrzegać. Mieliśmy swój plan na ten mecz, graliśmy wysokim pressingiem, szybko odbieraliśmy piłkę, stworzyliśmy kilka bardzo dobrych okazji strzeleckich, dominowaliśmy na boisku, ale końcówka naprawdę była słabsza. Ona pokazała, że wiele pracy przed nami – powiedział na konferencji prasowej Nawałka.

To piąte z rzędu zwycięstwo jego kadry w eliminacjach mistrzostw świata. Po sześciu kolejkach Polska ma już 16 punktów i o sześć wyprzedza Danię i Czarnogórę.




Może Cię zainteresować.