Dla nas teraz liczy się każdy mecz. Nie możemy tracić punktów, nawet ze Spartą - skomentował zwycięstwo Stalowników we wczorajszej batalii ze Spartą Praga golkiper Peter Hamerlík. On, jak również Vladimír Dravecký, zagrali w Werk Arenie pierwsze skrzypce.
Podopieczni trenera Renégo Muchy zwyciężyli 4:2, pojedynek ze Spartą Praga wcale jednak nie był spacerkiem po plaży. - Koszmarnie zagraliśmy w drugiej tercji. Wtedy nic nam się nie układało - zaznaczył Hamerlík. Drugi trener Trzyńca, Marek Malík, z zadowoleniem skwitował trzecią odsłonę meczu, w której zespół wrócił do dokładnej defensywy. - Obrona to podstawa sukcesu. Dołączyliśmy też jednak ważnego gola, który w końcówce nerwowego spotkania ostudził zapędy rywala - podkreślił były świetny obrońca z doświadczeniem z NHL. W trzynieckim ataku rewelacyjne zawody zaliczył reprezentant Słowacji, Vladimír Dravecký, który zdobył w meczu dwie bramki. Najważniejszą zaś w 58. minucie po pięknej akcji kombinacyjnej duetu Klepiš, Plíhal. Jutro Trzyniec zaprezentuje się na tafli wicelidera Pilzna. W tabeli Stalownicy utrzymali dziesiątą lokatę.