Nie tak wyobrażaliśmy sobie początek Ligi Mistrzów - stwierdził rozczarowany Martin Adamský, strzelec jedynej bramki dla Trzyńca w przegranym 1:6 inauguracyjnym meczu Champions League. Stalownicy polegli u siebie ze szwedzkim Djurgårdenem Sztokholm.
Szwedzki rywal zagrał lepiej. Przede wszystkim skuteczniej - ocenił Adamský. Trzyńczanie zepsuli kompletnie trzecią tercję piątkowego spotkania, w której stracili aż cztery bramki. Już jutro, ponownie w Werk Arenie, druga odsłona Ligi Mistrzów ze skandynawskim akcentem. Stalownicy w niedzielę od godz. 17.30 podejmują fińską drużynę Tappara Tampere. W zespole Stalowników spodziewane są zmiany w podstawowym składzie.