Gorole Zaolzie wzięli się ostro do roboty. Hokeiści, którzy na przełomie lutego i marca 2018 będą reprezentowali Polaków w Republice Czeskiej w Światowych Zimowych Igrzyskach Polonijnych w Krynicu-Zdroju, wrócili w ubiegły weekend z tarczą z prestiżowego Barbórkowego Turnieju w Tychach. Podopieczni trenerów Libora Szotkowskiego i Bogdana Piwki stracili w całym turnieju tylko jeden punkt.
- W tyskim barbórkowym turnieju wzięliśmy udział po raz trzeci. W zeszłym roku wywalczyliśmy w nim drugie miejsce, tym razem udało się wygrać, pomimo iż poziom rywalizacji był najwyższy w całej historii turnieju – powiedział „Głosowi Ludu” grający trener Goroli, Bogdan Piwko. – Dla nas była to świetna okazja do sprawdzenia różnych wariantów gry pod kątem zbliżających się igrzysk polonijnych w Krynicy – zaznaczył Piwko. W roli opiekuna drużyny w Tychach nie zabrakło menedżera zespołu, Zbigniewa Worka. Obaj panowie zdradzili naszej redakcji, że kadra na Światowe Zimowe Igrzyska Polonijne w Krynicy nie została jeszcze zamknięta. – Wciąż można się zgłaszać. Na chwilę obecną mamy mocny zespół, ale złożony głównie z hokeistów z podgórskich rejonów Zaolzia. Zależy nam, żeby wysłać do Krynicy drużynę złożoną również z graczy z dolnych rejonów Śląska Cieszyńskiego. Zachęcam więc hokeistów z Karwiny, Orłowej, Bogumina – powiedział nam Worek.
Cały artykuł w sobotniej rubryce sportowej w papierowym wydaniu gazety.