Hokejowe MŚ: Skończył się piękny sen Polaków. Wracamy na zaplecze | 20.05.2024
Polscy hokeiści po krótkiej przygodzie z Elitą wracają na
zaplecze światowych rozgrywek. Biało-czerwoni w poniedziałkowym kluczowym meczu
grupy B w Ostrawie przegrali z Kazachstanem 1:3 zajmując w tabeli ostatnią
pozycję. Szybko więc skończył się piękny sen dla polskich kibiców, tłumnie
odwiedzających wszystkie mecze Polaków w Ostravar Arenie.
Ten tekst przeczytasz za 2 min.
Fot. Michał Chwieduk
W pierwszej tercji aż zahuczało od emocji, bo Polacy w 10. minucie
zdobyli swoją pierwszą bramkę na tych mistrzostwach w przewadze liczebnej.
Stały fragment gry wykorzystał napastników Stalowników Trzyniec Kamil Wałęga,
który dobił za plecy bramkarza krążek wyprowadzony z kija Alana Łyszczarczyka,
również związanego w przeszłości z drużyną mistrza RC. Polacy krótko jednak
cieszyli się z prowadzenia. W 13. minucie wyrównał po akcji indywidualnej
Michajlis.
Cała druga tercja stała pod znakiem przewagi Polaków, ale
też słabej skuteczności podopiecznych Róberta Kalábera. W dobrych okazjach nie dali rady m.in. Łyszczarczyk i
Komorski, których okazje świetnie wybronił Szutow. Remis grał na korzyść
Kazachów, którym punkt w regulaminowym czasie gry wystarczał do uratowania
skóry w Elicie. Polacy z kolei koniecznie potrzebowali trzech punktów po
trzech tercjach. W połowie trzeciej tercji to jednak Kazachowie podkręcili
tempo, trafiając w 51. minucie po akcji Orechowa na 2:1.
Polscy hokeiści nie
zastygli jednak w beznadziei, próbując odmienić losy spotkania. Szarpanym akcjom
brakowało niemniej jakości, podopieczni Kalábera zagrali też ryzykownie,
co rywal skrzętnie wykorzystał. Po kiksie na niebieskiej linii Alana
Łyszczarczyka w sytuacji sam na sam z Johnem Murray’em na 3:1 dla Kazachów poprawił
Starczenko. Polacy ostatnie minuty meczu spędzili na lodzie z wycofanym bramkarzem, power play na niewiele się jednak zdała.
Występ Polaków w Elicie, do której wrócili po 22 latach przerwy, zakończył się więc w najkrótszym możliwym terminie. W fazie grupowej biało-czerwoni zdobyli w Ostrawie zaledwie punkt, za remis z Łotwą w regulaminowym czasie gry.
Skład Polaków:
Murray – Kolusz, Wanacki, Wajda, Kruczek, Bryk, Dronia, Kostek, Górny –
Fraszko, Wronka, Pasiut – Michalski, Dziubiński, Łyszczarczyk – Paś, Wałęga, Maciaś
– Komorski, Zygmunt, Urbanowicz.