sobota, 15 marca 2025
Imieniny: PL: Delfiny, Longina, Ludwiki| CZ: Ida
Glos Live
/
Nahoru

Chance Liga: W karwińskim Raju 3:2 dla Sparty. Piękny futbol z usterkami technicznymi | 15.02.2025

Za nami zwariowany mecz w Karwinie, w którym dwukrotnie zgasło światło na stadionie, a piłkarze Karwiny przegrali po dramatycznym przebiegu 2:3 ze Spartą Praga. Sobotni wieczorny pojedynek 22. kolejki Chance Ligi zagrzał nawet najgorzej ubranych do minusowych temperatur widzów.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 60 s
Fot. Janusz Bittmar

Karwiniacy zaliczyli kapitalny początek spotkania. Po bramkach Krčíka i Samki prowadzili w 10. minucie 2:0. Zimny kubeł wylany na głowy faworyzowanej Sparty w mroźnej pogodzie zadziałał z dwukrotną mocą. Goście przy stanie 2:0 dla Karwiny ożyli, postawili wszystko na jedną kartę i jeszcze do przerwy wyrównali na 2:2 po dwóch trafieniach Haraslína. Napastnik Sparty dwukrotnie uderzył z tej samej pozycji, identycznie w długi róg bramki strzeżonej przez Neumana. Wcześniej, przy stanie 2:1, sędzia nie uznał gospodarzom bramki, Vecheta w momencie oddania strzału znajdował się bowiem na pozycji spalonej.  

Oprócz pięknego futbolu w Raju doszło też do dwóch nieprzyjemnych usterek technicznych. W pierwszej, a także niestety w drugiej połowie na kilkanaście minut zgasło światło na stadionie, co o dziwo nie wpłynęło niekorzystnie na dramaturgię spotkania. Za każdym razem, kiedy piłkarze ponownie wyszli na murawę, jeszcze mocniej podkręcili tempo.

Katem gospodarzy został Haraslín, który w 53. minucie zapewnił Sparcie trzy punkty, wykorzystując brak zdecydowania karwińskich obrońców. Podopieczni Martina Hyskiego w drugiej połowie nie rezygnowali z aktywnego, odważnego futbolu. Goniąc stratę sztab Karwiny zdecydował się na zmiany, w 62. minucie na boisku pojawił się doświadczony obrońca Fleišman, do drugiej połowy nie włączył się już Endl, którego dwukrotnie na jego pozycji skarcił właśnie Haraslín.

Sparta konsekwentnie grała swoje, ale w dalszym ciągu popełniała też błędy. Świetną okazję do wyrównania zmarnował zmiennik Vinicius, który w dobrej pozycji, po szybkiej wymianie piłki na prawej flance, oddał niebezpieczny płaski strzał na bramkę strzeżoną przez Vindahla, golkiper Sparty był jednak na posterunku. 

- To był piękny futbol, w którym każdy znalazł coś fajnego dla siebie. Szkoda, że nie udało nam się przynajmniej zremisować, bo szansa była ogromna - stwierdził szkoleniowiec Karwiny Martin Hyský. 

Tak, ten spektakl na długo pozostanie w pamięci kibiców obu drużyn, tym bardziej że włącznie z wymuszonymi długimi przerwami z powodu niedziałającego oświetlenia na stadionie trwał dłużej... niż mecz hokeja na lodzie. A niektórzy piłkarze dosłownie wznieśli się na wyżyny. Znakomite spotkanie rozegrał m.in. młody pomocnik Karwiny, Denny Samko, na stoperze świetnie radził sobie Camara, wypożyczony do Karwiny ze Slavii Praga.  

CHANCE LIGA
KARWINA – SPARTA PRAGA 2:3
Do przerwy: 2:2. Bramki: 5. Krčík, 10. Samko – 20., 45. i 53. Haraslín.
Karwina: Neuman – Endl (46. Vallo), Krčík, Camara, Bužek (90. Vinicius) – Planka (90. Boháč), Čavoš – Singhateh (62. Fleišman), Samko, Šigut – Vecheta (90. Štorman). 



Może Cię zainteresować.