Oldrzychowice: Kibice pokonali swoich idoli | 20.07.2025
Futbol wrócił w weekend w najlepszym wydaniu. Oprócz startu
nowego sezonu Chance Ligi, o którym informujemy w innym miejscu, swojej
regularnej porcji wrażeń doczekali się też miłośnicy tradycyjnych lipcowych
meczów pokazowych pomiędzy hokeistami Trzyńca a fanklubem Stalowników. W tym
roku ze zwycięstwa radowali się po rzutach karnych piłkarze reprezentujący
barwy kibiców.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Fragment meczu pokazowego pomiędzy hokeistami (czerwone stroje) a kibicami. Fot. Zenon Kisza
To był zwariowany i piękny zarazem sobotni spektakl w Oldrzychowicach. Po
pierwsze – nikt z zespołu hokeistów nie zamierzał na kilka dni przed startem
treningów nabawić się głupiej kontuzji w meczu piłkarskim, a jednak cała ekipa Stalowników
biorąca udział w tym wydarzeniu stanęła na wysokości zadania i zagrała na sto
procent. Po drugie – po latach schodzenia z boiska na tarczy tym razem to
drużyna kibiców radowała się ze zwycięstwa w prestiżowym starciu wynikiem 4:3. Bramki
w regulaminowym czasie gry dla hokeistów zdobyli Martynek i Kurovský (2), po stronie fanklubu do
siatki trafili Tonowski, Niemczyk i Mendrok. W karnych więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy fanklubu Stalowników Trzyniec.
Zdjęcia autorstwa Zenona Kiszy
GALERIE kibice stal
Na świetnie przygotowanej murawie boiska w Oldrzychowicach
oba zespoły pokazały totalny futbol. Gwiazdą meczu i całego programu
towarzyszącego został bramkarz Stalowników Richard Nedomlel, na co dzień hokejowy obrońca słynący
z ostrej, bezpardonowej gry. Nedomlel swoją rosłą posturą w zasadzie zabarykadował
bramkę, wygrywając też festiwal rzutów karnych. Kibice zresztą świetnie się
bawili, nie zabrakło również luźnych rozmów ze sportowymi idolami, czy tradycyjnej
długiej kolejki ustawionej po autografy.
W zawodach strzeleckich, które w
trakcie całego dnia miały wyłonić „króla jedenastek”, zwyciężył po czterech
godzinach zaciętej rywalizacji 15-letni snajper Jakub Cieslar. Sędzią głównym
piłkarskiego święta w Oldrzychowicach był Marek Klečacký.