Petr Sostřonek dla „Głosu”: jesteśmy rodzinnym klubem | 11.06.2025
Dzwoniła mama
jednego z młodych piłkarzy z zapytaniem, czy dziś będzie trening,
bo pada deszcz – mówi w rozmowie z „Głosem” Petr Sostřonek, trener drużyny FK Czeski Cieszyn,
nawiązując do pytania o… kondycję psychiczną współczesnych rodziców młodych
sportowców. Zespół pod jego wodzą po 18 latach wywalczył powrót do czwartej
ligi, co nasz rozmówca skwitował skromnie: nikt nie liczył się z nami, a jednak
wracamy do dywizji.
Ten tekst przeczytasz za 6 min. 30 s
Trener Petr Sostřonek na stadionie piłkarskim FK Cz. Cieszyn. Fot. Norbert Dąbkowski
Futbol w Czeskim Cieszynie bardzo długo czekał na restart,
ale wreszcie się udało. Przejąłeś drużynę w połowie sezonu 2022/2023, po udanym uratowaniu piątej ligi
przez poprzedników. Wtedy chyba nawet największy optymista nie pomyślał, że
drużyna za dwa lata będzie walczyła o awans do czwartej ligi, zakończony
skądinąd sukcesem?
– Na pewno nie było takich planów, zresztą takie ambicje nie
towarzyszyły nam również w tym sezonie. Rozpoczynaliśmy sezon 2024/2025 z pokorą, tym bardziej że
piłkarscy eksperci na starcie za faworytów do awansu wybrali zupełnie inne
ekipy. To Stonawa czy Krawarze miały się bić ze sobą o przepustkę do dywizji, a
nie my. Nie byliśmy nawet „czarnym koniem” rozgrywek, naprawdę to miał być
kolejny sezon nastawiony na konsolidację drużyny. Ale sam widzisz, w jakim
kierunku potoczyły się nasze losy (śmiech).
Skromność cechuje spełnionych trenerów. Kiedy uwierzyłeś, że
stać was na awans?
Do końca pozostało 80% artykułu.
Jeżeli jesteś zainteresowany dostępem do strefy PREMIUM, załóż konto i wybierz jeden z pięciu dostępnych pakietów. Miesięczny dostęp tylko 49 CZK! Wypróbuj jeszcze dziś.
Chcete li pokračovat ve čtení článku, založte si účet a vyberte si jeden z pěti balíčků. Měsícní předplatné jen za 49 Kč! Vyzkoušejte ještě dnes.