piątek, 3 maja 2024
Imieniny: PL: Jaropełka, Marii, Niny| CZ: Alexej
Glos Live
/
Nahoru

Zamiast meczbola Trzyńca... wygrana Pardubic. W finale ekstraligi znów remis  | 21.04.2024

To już pewne. Do zwycięstwa w tegorocznym finale hokejowej ekstraligi będzie potrzebnych co najmniej sześć meczów. Pardubice w czwartym pojedynku finałowej serii pokonały w niedzielę w Werk Arenie obrońców tytułu, Stalowników Trzyniec, 6:2. W środę piąta odsłona, tym razem w Pardubicach, w piątek powrót do Trzyńca.  

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Fot. Zenon Kisza
Na pierwszą bramkę kibice czekali do 6. minuty. Wtedy Libor Hudáček znakomicie wystawił Davida Ciencialę, a wychowanek trzynieckiego hokeja po efektownej kiwce wpakował krążek za plecy Willa. Drużyna Pardubic błyskawicznie jednak zareagowała na niekorzystny dla siebie rozwój wydarzeń, wyrównując w 8. minucie z kija Radila. Przy stanie 1:1 Stalownicy dosłownie zaprzepaścili szansę na ponowne objęcie prowadzenia – najpierw kompletnie zepsuli grę w podwójnej przewadze liczebnej, a potem również okres gry z przewagą jednego zawodnika po faulach pardubickich hokeistów. Podczas niefortunnego stałego fragmentu gry na lodowisku w barwach Trzyńca pojawił się również napastnik Martin Růžička, pauzujący w poprzednich meczach z powodu kontuzji. Jego obecność w przewagach na niewiele się jednak zdała.

 
GALERIE poezja
 

Pokaz efektywności dali natomiast hokeiści Dynama, którzy w drugiej tercji zdominowali grę, strzelając w 34. minucie bramkę na 1:2 – po strzale Kauta, a dwie minuty później z kija Vondráčka trzeciego gola. Podopieczni Zdeňka Motáka wykrzesali resztki sił w ostatniej tercji – Daniel Voženílek w 43. minucie wykazał się w polu bramkowym Pardubic instynktem killera, trafiając w trudnej pozycji na 2:3. Na początku całej golowej krzątaniny była świetna wrzutka Andreja Nestrašila z ostrego kąta, która zmyliła Willa do tego stopnia, że nie zdążył zareagować na dobitkę Voženílka.

Stalownicy gonili jednobramkową stratę nadaremnie – podczas power play z wycofanym Kacetlem korzystny dla siebie wynik meczu poprawili strzałami do pustej bramki A. Musil i Poulíček, a w ostatnich sekundach podczas gry 5 na 5 na 2:6 kropkę nad i postawił Kaut.