Arcyważny pojedynek dwóch ostatnich zespołów Fortuna Ligi zakończył się zwycięstwem Dukli Praga. Piłkarze Karwiny po piątkowej przegranej w Pradze 1:2 spadli na dno pierwszoligowej tabeli.
Nerwowy mecz ustawiła szybka bramka Dukli z kontrowersyjnego rzutu karnego. Z kontry gospodarze dołączyli w pierwszej połowie drugiego gola, po czym zabarykadowali się we własnym polu karnym. Wágner z dośrodkowania Záhumenskiego jeszcze przed zejściem do szatni wykrzesał iskierkę nadziei dla Karwiny grającej po raz pierwszy pod wodzą nowego trenera Františka Straki. Ten w drugiej połowie postawił wszystko na jedną kartę, wprowadzając na boisko kolejnych dwóch ofensywnych piłkarzy - Budínskiego i Ba Louę. Goście naciskali, ale bezskutecznie. Gracze Dukli wybijali piłki na oślep, wstrzymywali grę, byle wytrzymać do końca. Futbol na Julisce obejrzało zaledwie 1230 widzów. Najmocniej było zaś słychać kibiców Karwiny.