Podczas blisko 2-godzinnej przygody pogoda sprzyjała. Dla tych, którzy nie uczestniczyli w spływie, alternatywą była przejażdżka na własnym rowerze trasą wzdłuż malowniczej Olzy. Z tej okazji skorzystała 7-osobowa grupka rowerzystów. Z kolei dla tych, którzy nie uczestniczyli ani w spływie, ani w rowerowej przejażdżce młodzi skrzeczońscy klubowicze zorganizowali w ogrodzie obok wierzniowickiego Domu PZKO wspólne towarzyskie spotkanie połączone z opiekaniem kiełbasek przy ognisku. Wśród nich był obecny zasłużony członek skrzeczońskiego koła, 93-letni Albert Grzebień, który pokazał swoim młodszym koleżankom i kolegom zdjęcia z podobnego młodzieżowego spływu kajakowego Olzą, który odbył się... 80 lat temu.

Słowa podziękowania należą się przedstawicielom wierzniowickiego koła PZKO i wodniackiej organizacji Posejdon w osobach Marcelego Balcarka i Józefa Toboły za udostępnienie ogrodu obok Domu PZKO i wypożyczenie kajaków. Szczególne słowa uznania należą się członkom aktywnego skrzeczońskiego Klubu Młodych Małgorzacie i Mariuszowi Grzebieniom, Justynie Wojwodzie i Krystianowi Gałuszce za zorganizowanie całej imprezy, w której wzięło udział ponad 40 zadowolonych uczestników.

(D.G.)