Z redakcyjnej poczty: Emerytowani nauczyciele z Zaolzia na wycieczce w Czeskim Cieszynie | 28.10.2025
Nie chcąc utracić kontaktu ze środowiskiem szkolnym, nauczyciele emeryci nie tylko zapraszają na swoje spotkania przedszkolaków i uczniów, ale sami odwiedzają szkoły. Tak było we wtorek 22 października, kiedy grupa czterdziestu nauczycieli wyruszyła na spacer po Czeskim Cieszynie.
Ten tekst przeczytasz za 4 min. 15 s
Nauczyciele emeryci najpierw zawitali do Polskiej Szkoły Podstawowej. Tam krótką historię największej polskiej szkoły w Republice Czeskiej przedstawił dyrektor Marek Grycz, zaznaczając, że połowa obecnych pedagogów ukończyła studia w Polsce, a pracownikami szkoły są psycholog szkolny i pedagog specjalny. Uczeń może wybrać przedmiot nauczania, np. język niemiecki, rosyjski lub konwersację w języku angielskim.
Poza lekcjami uczniowie śpiewają w chórze szkolnym „Trallala”, „Skowronki” grają na flecie, w „Cieszyniance” śpiewają przedszkolacy, „Olza” oferuje działania sportowe, kółko ceramiczne uczy pracy z gliną, a „Koniki Morskie” szukają skarbu w beskidzkich górach. Dodać należy jeszcze konkursy recytatorskie w języku polskim i czeskim, olimpiadę matematyczną. A nad tym wszystkim czuwa nauczyciel! Niejeden ze zwiedzających pomyślał – czy dałbym radę?
Oszołomieni tymi wiadomościami nauczyciele obejrzeli szkołę. W jednej z klas wysłuchali piosenek w wykonaniu chóru „Trallala”, a smaczne kołacze, kawa, herbata i owoce zachęcały do skosztowania. Za serdeczne przyjęcie podziękowała prezes KNE Marta Roszka, życząc gronu nauczycielskiemu wiele sił do urzeczywistniania ciekawych pomysłów, radości z wykonywanej pracy oraz zawsze pełnych klas.
Kolejnym etapem była wizyta w Muzeum Těšínska w Czeskim Cieszynie, gdzie emerytowani nauczyciele obejrzeli stałą ekspozycję – stroje ludowe, uniformy żołnierskie, cieszyńską biżuterię, strzelby, stare monety. Oglądając wystawione eksponaty niejeden ze zwiedzających pomyślał - jaka była historia naszej małej ojczyzny?
Otóż od 1290 roku istniało nad Olzą państewko nazywane Księstwem Cieszyńskim. W roku 1920 roku, kiedy mocarstwa zachodnie wytyczyły granicę państwową pomiędzy Czechosłowacją, a Rzeczpospolitą Polską, księstwo przestało istnieć, a lewobrzeżne tereny rzeki Olzy wraz z ludnością znalazły się w Czechosłowacji. I wtedy zaczęto nazywać je Zaolziem.
Jednak oglądając wystawione eksponaty zwiedzający nie znaleźli informacji o znajdujących się na Zaolziu polskich organizacjach, szkołach, harcerstwie, czy chórach… Nie natrafili także na polskie teksty informacyjne. Rozżaleni tym znacznym uchybieniem zwiedzający postanowili zwrócić uwagę dyrekcji muzeum i wpisali do kroniki odpowiedni komentarz.
Następnie udali się do kawiarni Avion, by spotkać się z pisarką, poetką i tłumaczką Renatą Putzlacher, wykładowczynią współczesnej literatury polskiej na brneńskiej slawistyce. Zapełnili po brzegi salę kawiarni i z ciekawością oczekiwali spotkania z prelegentką.
Jak to było z nazwą kawiarni - Avion czy Noiva, jest kawiarnia, czy jej nie ma? Na te i inne pytania odpowiadała prelegentka przybliżając historię tego miejsca, które wiąże się z Rossalią Wiesner , żydowską właścicielką cieszyńskiego hotelu. To ona zbudowała na Saskiej Kępie cukiernię, która w okresie międzywojennym stała się centrum życia towarzyskiego. To tu przychodzono słuchać gry stałej orkiestry, oglądać znanych artystów, czy spotykać się ze znajomymi. Gdy we wrześniu 1939 r. wysadzony most graniczny zdemolował cukiernię, Niemcy nakazali rozbiórkę domu, jaki majątku żydowskiego.
Po wojnie na miejscu dawnej cukierni wybudowano nowy obiekt, w czerwcu 2010 r. dom rewitalizowano i przemianowano na Czytelnię i Kawiarnię Literacką Avion. Przed kawiarnią znajduje się Kamień Pamięci – metalowa płytka z imieniem Rossalii Wiesner, informująca o jej losach. Prelegentka uzupełniała ciekawą opowieść o Avionie widokami dawnego Cieszyna, nie dziwiły więc gromkie oklaski po zakończeniu prelekcji.
Dzisiaj kawiarnia jest znowu miejscem spotkań literackich, aktorskich i czytelniczych, można przeglądać w niej polskie i czeskie czasopisma. Gości obsługują studenci technikum hotelarstwa w Czeskim Cieszynie.
Żegnając spacerowiczów prezes Marta Roszka zaprosiła wszystkich na dalsze nasze imprezy. Chociaż oficjalny program udanego jesiennego spaceru zakończył się, niektórzy słuchacze pozostali, by porozmawiać i podziękować pani Renacie Putzlacher za bardzo interesującą opowieść.
Halina Pawera