Z REDAKCYJNEJ POCZTY Barbórkowe świętowanie | 09.12.2024
Wielu
z nas, pracując w kopalniach, pamięta grudniowe Dni Górnika, czyli Barbórki.
Były obchodzone w różny sposób, najhuczniej w karczmie piwnej. My, członkowie chóru „Lira”, przypomnieliśmy
sobie te zwyczaje w zeszłym roku, kiedy to na zaproszenie MK PZKO w Sibicy dane
nam było uczestniczyć w takiej imprezie prowadzonej przez inż. Stanisława
Kołka. W tym roku nasz chór do wspólnego biesiadowania został zaproszony przez
Śląski Chór Górniczy „Polonia Harmonia” z Piekar Śląskich.
Ten tekst przeczytasz za 3 min. 15 s
W bazylice w Piekarach Śląskich. Fot. ARC
Odwiedziny Piekar Śląskich zaczęliśmy od bazyliki mniejszej pw. Najświętszej Marii Panny i św. Bartłomieja. Najpierw obejrzeliśmy świątynię. Podziwialiśmy zaangażowanie dawnych parafian w jej budowę i kunszt zdobniczy rzemieślników, którzy ją wznieśli. Przewodnik po sanktuarium zaznajomił nas z historią miejscowości, jej rozwojem, przebiegiem budowy kościoła drewnianego, potem murowanego, powstaniem kalwarii oraz kultem związanym z cudownym obrazem Matki Boskiej Piekarskiej. Usłyszeliśmy porywającą historię, jak na przykład taką, że obraz w średniowieczu wędrował do Tarnowskich Gór, Pragi, Hradca Kralowej i wszędzie, gdzie się pojawił, kończyła się zaraza. Z obrazem związany był cesarz austriacki Leopold I Habsburg, król polski Jan III Sobieski, kardynał Karol Wojtyła, a teraz i my, członkowie chóru „Lira”, mogliśmy go podziwiać.
W
podzięce za życzliwość, która nas spotkała, zaśpiewaliśmy Panu Bogu, przewodnikowi,
siostrom zakonnym, które bezinteresownie obdarowały nas skrzynką mandarynek i
czekoladowych mikołajów oraz wszystkim obecnym w świątyni. Byliśmy niezmiernie
usatysfakcjonowani, że również sobie sprawiliśmy przyjemność zaśpiewania w tak
znakomitej bazylice po 18 latach od naszego pierwszego koncertu w tym miejscu.
Wspominając tamte, młodsze lata, jak i chórzystów, którzy wtedy obok nas stali
przed ołtarzem, a których już nie ma pośród nas, ze wzruszenia pojawiła się
pierwsza łza na twarzy.
Właściwy
koncert rozpoczął się w Domu Kultury Andaluzja. Na miejscu dotarliśmy bardzo
szybko, bo ta nasza nie leży w Hiszpanii, ale w Piekarach. Koncert rozpoczął
chór „Polonia-Harmonia” wiązanką pieśni śląskich. Panowie w mundurach
górniczych, panie w świątecznych strojach ludowych z wiankami na głowie
wyglądali cudownie a śpiewali zachwycająco.
My,
jak na Barbórkę przystało, zaśpiewaliśmy pieśni górnicze oraz śląskie,
opiewające „doły”, jak również Beskidy. W słowie wiążącym gospodarzom oraz
gościom przypomnieliśmy, że istnieje Zaolzie i przybliżyliśmy twórczość naszych
kompozytorów: Eugeniusza Fierli, Pawła Kalety, Jana Gawlasa oraz Stanisława
Hadyny. Teraz pojawiła się druga łezka podczas „Dziadka”, „Starzyka”,
„Górniczej serenady” i pozostałych utworów.Na
Barbórkę przybyła również liczna delegacja Zarządu Głównego Śląskiego Związku
Chórów i Orkiestr w Katowicach na czele z panią prezes Weroniką Czech.
Następna
część naszego spotkania z gospodarzami i gośćmi to przyjacielska biesiada. Z
chórem „Polonia Harmonia” znamy się nie od dziś. Niejednokrotnie śpiewaliśmy na
wspólnych koncertach, ostatnio na Trojoku Śląskim w Ornontowicach i w Stonawie.
„Polonia Harmonia” z koncertem gościła również u nas na Darkowskiej Jesieni. W
sali domu kultury do późnych godzin wieczornych rozbrzmiewały pieśni śląskie
śpiewane przez oba chóry naprzemiennie prowadzone przez obie dyrygentki, prof. Iwonę
Melson oraz Beatę Pilśniak-Hojkę. Pożegnaniom nie było końca.
Wśród serdecznych uścisków spłynęła następna łezka i mocne postanowienie, że
jeszcze nieraz się zobaczymy i usłyszymy.