piątek, 4 października 2024
Imieniny: PL: Edwina, Rosławy, Rozalii| CZ: František
Glos Live
/
Nahoru

Z REDAKCYJNEJ POCZTY: Bardzo aktywne panie z Hawierzowa | 24.06.2024

W myśl powiedzenia „ruch to zdrowie”, błędowickie klubowiczki udały się wiosną na spacery, zwiedzając dzielnice Hawierzowa. W kwietniu spotkały się przed dawną polską szkołą w Datyniach Dolnych, obejrzały drewnianą dzwonnicę sfinansowaną przez miejscowych patriotów, gospodę U Kołorza, w której odbywały się słynne bale oraz łąkę, na której dawniej znajdowała się posiadłość przodków późniejszego papieża Jana Pawła II.

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 15 s
Magiczne klimaty w Sztolni Czarnego Pstrąga. Fot. Kopalniasrebra.pl

W maju wyruszyły ścieżką rowerową wzdłuż rzeki Łucyny. Zwróciły uwagę na dwa zabytki przyrody – wiekowe dęby oraz meandry rzeki. Przechodząc obok zburzonego dworu, przypomniały sobie jego historię. W drodze powrotnej obejrzały stary młyn napędzany siłą wiatru.

Celem kolejnej wycieczki był kościół św. Piotra z Alkantary w Karwinie-Kopalniach. Po zwiedzeniu świątyni i wysłuchaniu ciekawej prelekcji Teresy Ondrusz, udano się do Karwiny-Frysztatu, by zwiedzić zamek. Jego salony i komnaty są wyposażone w historyczne meble, ręcznie tkane dywany, szklane żyrandole, mnóstwo przedmiotów z Dalekiego Wschodu, a obrazy i zdjęcia przypomniały życie i zwyczaje dawnych właścicieli wywodzących się z rodu Larischów-Mönnichów. Obiekt jest obecnie własnością miasta i po gruntownej przebudowie w roku 1997 został udostępniony zwiedzającym.

W czerwcu członkowie MK PZKO w Hawierzowie-Błędowicachwyjechali na wycieczkę do Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach w Polsce. Po około dwóch godzinach jazdy, z przerwą na pyszne śniadanie w plenerze, 32 wycieczkowiczów dotarło do Sztolni Czarnego Pstrąga. W tajemniczej scenerii pokonano odcinek o długości 600 metrów. Przewodnik wprawił łódki w ruch i opowiadał o dawnym górnictwie i jego trudach. Z uwagi na sposób zwiedzania sztolni nazywana jest również podziemną Wenecją. W czystej wodzie żyją pstrągi, od których wzięła się nazwa obiektu.

Za świetne zorganizowanie spacerów i wycieczek należą się podziękowania kierowniczce błędowickiego Klubu Kobiet Alicji Klimeš i koleżance Mirii Prymus, natomiast MK PZKO za sfinansowanie kosztów przejazdu autobusem.  


Następnie zwiedziliśmy udostępnione w 1976 roku wyrobiska Królewskiej Kopalni Fryderyk, która funkcjonowała od 1784 roku. Na początku obejrzeliśmy film poświęcony historii powstania kopalni, a w samym muzeum narzędzia służące górnikom do wydobywania kruszcu oraz model maszyny parowej, pierwszej uruchomionej na Górnym Śląsku. Następnie windą zjechaliśmy na głębokość 40 metrów. Zwiedzanie części podziemnej obejmuje trasę o długości 1740 metrów, z czego 270 metrów pokonuje się łodziami. Ciągnący się labirynt korytarzy jest pozostałością po dawnej kopalni kruszczów srebra, ołowiu i cynku. W czasie wędrówki oglądano przodki górnicze, chodniki transportowe i potężne komory górnicze powstałe na przełomie XVIII i XIX wieku, można było więc poczuć klimat żmudnej, górniczej pracy. Podczas ciekawego wykładu przewodnik wytłumaczył, kim byli gwarkowie, przeplatał język polski z gwarą śląską. Panująca w podziemiach niska temperatura i duża wilgotność powietrza zwiedzającym odpowiadała, bowiem na powierzchni w dniu wycieczki panował upał.

Po smacznym obiedzie na wszystkich czekała niespodzianka – zwiedzenie ogrodów Kapiasa w Goczałkowicach-Zdroju. Różnorakie rośliny, kolorowe kwiaty i mnóstwo ogrodowych akcesoriów sprawiły, iż większość klubowiczek wróciła do Hawierzowa z miłym prezentem.
Wdzięczne klubowiczki