czwartek, 6 listopada 2025
Imieniny: PL: Arletty, Feliksa, Leonarda| CZ: Liběna
Glos Live
/
Nahoru

Z redakcyjnej poczty: Jesień w błędowickim Klubie Kobiet | 04.11.2025

Na wrześniowy spacer, przygotowany przez Mirię Prymus, członkinie klubu udały się na Błędowicki Kopiec. W pobliżu dawnej drogi cysorskiej, dziś bardzo ruchliwej Cieszyńskiej, stało tylko kilka rozproszonych przybytków mieszkańców, zanim Kopiec zamienił się w osiedle domów jednorodzinnych.

Ten tekst przeczytasz za 4 min.
Pamiątkowe zdjęcie wykonane w Ostrawie. Fot. ARC

Na pograniczu Żywocic i Błędowic spacerowiczki pochyliły się nad czterema pomniczkami ofiar zbrodni faszystowskich i dzieliły się zasłyszanymi historiami tej tragedii. Ścieżką spacerową koło lasu dotarły na Podlesie. W miejscu dawnych gospodarstw oraz pól uprawnych stoją obecnie bloki mieszkalne Hawierzowa. Niektóre z nas z nostalgią wspominały czasy pasących się tutaj krów, śliwników, krupicznioka z miodem u stareczki…

Na początku października klubowiczki spotkały się w salce Domu Zborowego błędowickiego kościoła ewangelickiego, by obejrzeć wystawę obrazów Ilony Frydy, członkini koła PZKO. Autorka na wstępie przybliżyła swoją twórczość i techniki pracy. Zwiedzające podziwiały kilkanaście kolorowych delikatnych akwareli przedstawiających przyrodę Jesioników w różnych porach roku.

Z kolei Ostrawa i zwiedzenie znajdującej się w centrum miasta Papilonii, czyli domu motyli, była celem samochodowej wycieczki. Wśród tropikalnej flory, jak na bezludnej wyspie, można podziwiać z bliska egzotyczne latające nad głowami motyle pochodzące z Amazonii, Filipin, Tajlandii i Afryki. Oprowadzająca ciekawie i z humorem zaznajomiła zwiedzających z istnieniem tych delikatnych uskrzydlonych owadów. Obserwowano, kiedy z poczwarki wylęgają się motyle ,które po pszczołach należą do najliczniejszych zapylaczy roślin. Skrzydła funkcjonują jak panele solarne, z których pobierają życiodajną energię, a ich powierzchnia pokryta jest dziesiątkami tysięcy łusek. Ssawka motyla funkcjonuje jak słomka, którą pije słodki nektar. Największym motylem świata jest Atlas, którego rozpiętość skrzydeł wynosi 30 cm. Po edukacji z zakresu przyrody przyszła kolej na lekcję historii w pobliskim Zamku Śląskoostrawskim leżącym w pobliżu miejsca, gdzie Łucyna wpada do Ostrawicy. Na dziedzińcu zamkowym Maria Bystroń zaznajomiła nas z historią powstania i dziejów tego zabytku, którego początki sięgają XIII wieku.

Model Zamku Śląskoostrawskiego. Fot. ARC 

Gród powstał z inicjatywy książąt z opolskiej linii Piastów śląskich i miał bronić szlaku handlowego z Opawy, przez Cieszyn do Krakowa. Burzliwe wydarzenia historyczne spowodowały, iż zamek zmieniał właścicieli i wygląd. W 1714 roku stał się majątkiem śląskiego szlacheckiego rodu Wilczków, którego potomkowie w XIX wieku zakładali w Ostrawie kopalnie węgla kamiennego. Eksploatacja surowca sprawiła, że pod zamkiem opadła się ziemia o szesnaście metrów. W roku 1945 obiekt przeszedł w ręce państwa, który odkupiło następnie miasto Ostrawa. Po rekonstrukcji w roku 2004 zamek otwarto. Zwiedzanie rozpoczęto w wieży zamkowej, w której mieści się galeria sztuki z wystawą obrazów prezentujących Ostrawę i historyczne obiekty Śląska oraz ekspozycja z licznymi modelami miast, zamków, kościołów, ogrodów z różnch zakątków Europy. W sąsiednim zabudowaniu można obejrzeć salę ślubów z drewnianą płaskorzeźbą wykonaną przez polskiego artystę Jana Czupryniaka z Tucholi, a w kaplicy św. Jadwigę oraz drogę krzyżową czy ołtarz. Wyrzeźbione postacie tego artysty zwracają uwagę zwiedzających w zakątkach całego obiektu. W podziemiach zamku mieści się ekspozycja poświęcona życiorysowi Johanna Nepomuka Wilczka (1837-1922) potentata węglowego, zwolennika badań naukowych, polarnika, którego przyciągały arktyczne lodowce. Z zamkiem związane są legendy. Jedna mówi o skarbie ukrytym w podziemiach, które było można znaleźć w Wielki Piątek, lecz strzegł go skarbnik z olbrzymią maczugą. Czasami pojawiała się na korytarzach również Biała Pani. Dziś zamek to miejsce wystaw, ciekawych wydarzeń kulturalnych, w tym Letniego Festiwalu Szekspirowskiego.
Za zorganizowanie udanego wyjazdu należą się podziękowania państwu Marii i Bolesławowi Bystroniom.
Halina Chmiel




Może Cię zainteresować.