»Beskidziocy« wyruszyli na Rajd Zimowy | 08.02.2025
Zima
bynajmniej nie jest „martwym” sezonem dla Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Sportowego
„Beskid Śląski”. Od początku roku odbyło się już kilka wycieczek pieszych i
spacerów. Dzisiaj „Beskidziocy” wyruszyli na Rajd Zimowy.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Dobre humory dopisywały na trasie. Fot. Danuta Chlup
Miejscem
spotkania i rejestracji uczestników była Chata „Hrádek”
w Gródku, na zielonym szlaku prowadzącym na Filipkę. Większość
uczestników wyruszyła na trasę przed godz. 9.00 z gródeckiego dworca kolejowego.
Po wspólnym zdjęciu na rozdrożu pod kompleksem Kościoła Braterskiego turyści podzielili
się na dwie grupy – każda kontynuowała wyjście inną trasą. Ok. godz. 10.00 wszyscy
spotkali się w Chacie „Hrádek”. Stopniowo docierały
kolejne grupki i osoby. Kierowniczka wycieczki Wanda Vampola rejestrowała uczestników
i cieszyła się z wysokiej frekwencji. Listę uczestników zamknęła numerem 71. Było
więcej osób niż rok temu, zapewne m.in. dzięki przyjaznej pogodzie.
–
Początkowo rajdy zimowe odbywały się na Bagińcu. Uczestnicy docierali tam albo
piechotą, albo na biegówkach. Stopniowo warunki do spotkań grupy tam się pogarszały,
aż w końcu zaczęliśmy organizować rajdy w Chacie „Hrádek”.
Pani właścicielka zawsze rezerwuje nam salę, gdzie możemy wszyscy się spotkać,
a wiadomo, że w schroniskach górskich niełatwo znaleźć miejsce dla tak dużej
grupy – powiedziała „Głosowi” Wanda Vampola.
Janina
Jasińska przekonywała, że w tym roku frekwencja na wycieczkach zimowych generalnie jest wysoka.
– Bywam
niemal na każdej wycieczce, ponieważ jestem kronikarką „Beskidu”. Zawsze się
cieszę, kiedy może ze mną iść także mój mąż, a nie zawsze może. Dzisiaj jesteśmy
razem, mamy zamiar iść dalej na Filipkę – zdradziła. – Rok się dopiero zaczął, ale
było już dużo wycieczek, ponieważ chodzimy dwa razy w tygodniu. Kiedy wiosną
rozpocznie się praca w ogródkach, niektórzy zostaną w domu, lecz z
drugiej strony dołączą ci, którzy zimą zwykle nie chodzą – przewidywała.
W
rajdzie wzięły udział przeważnie osoby w wieku starszym lub średnim.
Najmłodszym uczestnikiem był Piotr Štirba z Kocobędza. Przyznał, że dzięki
dziadkom – Władysławowi Niedobie i Józefowi Štirbie – poznał
„Beskid Śląski” i działającą w jego ramach grupę kolarską TRAMP.
–
Kiedy mam czas, jeżdżę czasem z TRAMP-em na wycieczki rowerowe albo chodzę na
piesze. Fajnie tak się przejść, inaczej siedziałbym chyba w domu – przyznał student ze śmiechem.
Po
posiłku w schronisku uczestnicy ruszyli dalej na Filipkęlub wrócili na dół, każdy według swojego wyboru.
„Beskid
Śląski” ma w kalendarzu wydarzeń zaplanowane kolejne piesze wycieczki zimowe, m.in.
z Wisły na Soszów (18 lutego), z Frydlantu na Ondrzejnik i Skalkę (22 lutego), z
Nydku na Soszów (1 marca) czy też z Bukowca na Girową (8 marca).
GALERIE Rajd Zimowy