Chociaż już od rana na korytarzu szkolnym można było spotkać młodzież ubraną w stroje nie z tej epoki, impreza rozpoczęła się dopiero po drugiej lekcji. W poszczególnych klasach na uczniów czekały quizy, konkursy, gry planszowe i komputerowe – wszystkie osadzone w okresie sprzed 40-50 lat. Uczestnicy zabawy musieli wykazać się m.in. znajomością realiów socjalistycznej Czechosłowacji. Pytania dotyczyły m.in. spartakiady, sekretarza partii Miloša Jakeša czy obowiązkowego podawania dzieciom w szkole tranu.
Prócz tego w szkole działał kącik fotograficzny, a także stoisko z modą, gdzie można było, w symbolicznych cenach, kupić stare ciuchy oraz dodatki i dzięki temu wesprzeć działalność charytatywną Diakonii Śląskiej. Organizatorzy pomyśleli również o żołądkach swoich kolegów. Ich oferta kulinarna robiła wrażenie, a zapach pieczonych gofrów unosił się po całej szkole.
Ciekawym uzupełnieniem tych rozmaitych uczniowskich inicjatyw był wykład nauczyciela historii Michała Szczotki o przedmiocie, którego nie ma już dziś, a dawniej nauczano go w szkołach podstawowych i średnich. Było nim przysposobienie obronne, na lekcjach którego młodzież dowiadywała się m.in., jak chronić się przed atakiem chemicznym lub jądrowym USA.
GALERIE wehikuł czasu gimnazjum