środa, 24 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Bony, Horacji, Jerzego| CZ: Jiří
Glos Live
/
Nahoru

Dumny, bo chodzi do »Słowaka« | 02.02.2019

Dominik Poloček należy do osób działających na wielu frontach. W Polskim Gimnazjum im. J. Słowackiego w Czeskim Cieszynie stoi obecnie na czele Samorządu Uczniowskiego.

Ten tekst przeczytasz za 6 min. 15 s
Dominik Poloček w akcji. Fot. ARC

 

Kto tworzy to gremium?
– Teoretycznie każda klasa powinna mieć w Samorządzie Uczniowskim dwóch swoich przedstawicieli, którzy mają za zadanie informować później swoich kolegów klasowych o tym, co samorząd ustalił. Mówię, teoretycznie, ponieważ w praktyce nie potrafimy nikogo zmusić do tego, żeby przychodził na nasze spotkania. Nie będziemy przecież sprawdzać obecności, skoro chodzi dobrowolną działalność. 

Czy w takim razie Samorząd Uczniowski jest w ogóle potrzebny?
– Pewnie nic by się nie stało, gdyby jej nie było. Uważam jednak, że gimnazjum straciłoby swojego ducha. Poza tym sytuacja jest taka, że chociaż ludziom nie bardzo chce się działać, to lubią, kiedy ktoś zorganizuje coś dla nich. Może to być jakiś ciekawy wykład, show z okazji Dnia Nauczyciela itp. Wolą być odbiorcami, niż organizatorami. Poza tym celem Samorządu Uczniowskiego jest obrona interesów uczniów. Nie zdarza się to często, ale czasem uczniowie zwracają się do nas z jakimś problemem. My zapewniamy im anonimowość i angażujemy się w sprawę.

Jakie działania macie w tym roku na swoim koncie?
– Organizowane są np. regularnie wtorkowe drugie śniadania. Polegają one to na tym, że jedna klasa przygotowuje bufet dla całej szkoły, a uzyskany dochód przekazuje do funduszu klasowego. Myślę, że takie wspólne śniadania zarówno integrują klasę, która akurat je przygotowuje, jak i pozostałych uczniów, którzy korzystają z jej gastronomicznej oferty.

Będzie coś jeszcze?
– Będą opóźnione ze względu na ferie Walentynki, przygotowujemy Dzień Tolerancji, obchody Dnia Nauczyciela, a także myślimy o nowościach.

Czy zdarzają się takie sytuacje, że mając jakiś pomysł, musicie z dyrekcją i gronem profesorskim „walczyć” o jego realizację?
– Taka pierwsza konfrontacja, której byłem uczestnikiem, miała miejsce w związku z terminem Dnia Tolerancji. Pani dyrektor proponowała, żeby Dzień Tolerancji przesunąć na sam koniec czerwca. My natomiast chcieliśmy zachować termin marcowy. Po przedyskutowaniu sprawy i wymianie poglądów z dyrekcją i gronem nauczycielskim nasze argumenty zostały uwzględnione i Dzień Tolerancji odbędzie się 18 marca. 
 


Jest też jeszcze sprawa bluz z logo gimnazjum. Na Facebooku wrzała dyskusja na ten temat…
– Pomysł zrobienia bluz pojawił się już bodajże w zeszłym roku. Przygotowano wtedy wizualizację logo, które miało znaleźć się na nich, po czym sprawa poszła w niepamięć. Niedawno Sebastian Holesz z IVA przypomniał mi o nich. Postanowiłem więc sprawę doprowadzić do końca. Okazało się, że w grę wchodzą trzy projekty logo. Z dwóch pierwszych, „Gimpel” i „PG”, tak naprawdę nie wynikało, o co chodzi. Dlatego wybraliśmy projekt trzeci z napisem „Gimpel Czeski Cieszyn 1909”. Projekt pokazaliśmy również pani dyrektor, która zasugerowała, żeby w związku z nazwą Czeski Cieszyn przemyśleć umieszczenie na bluzie 1949 roku. W tym roku powstały bowiem samodzielne klasy w Czeskim Cieszynie. Rok 1909 związany jest natomiast z gimnazjum w Orłowej. Po dłuższej dyskusji zdecydowaliśmy się więc na 1949 rok i żeby dać szansę zamówienia bluzy również absolwentom, ofertę wrzuciliśmy na Facebooka. No i rozpętała się dyskusja, dlaczego 1949 rok, skoro nasza szkoła kontynuuje tradycje gimnazjum orłowskiego z 1909 roku. Zdania na ten temat były podzielone zarówno wśród uczniów, jak i nauczycieli. Zrozumieliśmy wtedy, że nigdy nie dogodzimy wszystkim i cokolwiek napiszemy, zawsze znajdzie się ktoś, komu nie będzie się to podobać. Stanęło więc na tym, że zostanie „Gimpel Czeski Cieszyn 1909”. 

Czy bluzy gimnazjalne można jeszcze zamawiać?
– Zakończyliśmy już zbieranie zamówień i pod koniec lutego bluzy powinny być do odbioru. Zainteresowanie było naprawdę duże. Do wyboru były bluzy w kilku kolorach, z kapturem i bez i, oczywiście, we wszystkich rozmiarach. W sumie zamówiliśmy ich ok. 160 dla uczniów, nauczycieli i absolwentów.

Teraz pofilozofujmy trochę. Gdyby złota rybka zechciała spełnić jedno twoje życzenie związane z gimnazjum i Samorządem Uczniowskim, co by to było?
– Żeby uczniowie byli dumni z tego, że są uczniami, a później absolwentami naszego Polskiego Gimnazjum, jedynego w swoim rodzaju w całej Republice Czeskiej.

Kiedy słyszę taką odpowiedź z ust młodego człowieka, zastanawiam się, czy to wyuczona poprawna odpowiedź do wywiadu, czy rzeczywiście młodzież tak to czuje.
– Zależy kto. Na przykład ja osobiście tak właśnie to czuję i sądzę, że grupa podobnie myślących uczniów wcale nie jest mała. Są też, oczywiście, osoby obojętne, które chodzą do „gimpla”, bo muszą gdzieś chodzić, i wreszcie są tacy, którzy czekają na moment, kiedy opuszczą jego mury i będą mieć spokój zarówno od szkoły, jak i od polskości. Myślę jednak, że tych ostatnich jest naprawdę niewiele.
 

***

Dominik Poloček jest uczniem klasy IIIB Polskiego Gimnazjum w Czeskim Cieszynie. Uczęszcza do szkoły muzycznej na lekcje fortepianu i perkusji, w popularnej grupie Nonet występuje jednak w roli gitarzysty. Prócz tego śpiewa w chórze szkolnym „Collegium Iuvenum”. W obu zespołach angażuje się z dwóch powodów – lubi muzykę i śpiew oraz paczkę osób, z którymi dzieli swoje zainteresowania i czas. Od czwartej klasy szkoły podstawowej jest członkiem Harcerstwa Polskiego w RC. – Moje najlepsze przeżycia są związane właśnie z harcerstwem – począwszy od gier obozowych, przez sentymentalne chwile przy ognisku, aż po nocne podchody związane ze zdobywaniem lub obroną bandery obozowej – przekonuje, po czym dodaje. – To właśnie w harcerstwie pierwszy raz wziąłem do ręki gitarę i poduczyłem się brzdąkać przy ognisku. To samo praktykuję teraz w Nonecie, choć czasami doświadczeni gitarzyści ze śmiechem zaznaczają, że powinienem trochę rozwinąć styl. Mają rację, nie zaprzeczam i próbuję lepiej opanować grę. 


 



Może Cię zainteresować.