Ostatni dzień kwietnia to pora, by postawić maja, lub też „moja”
czy „majkę”, jak to niektórzy nazywają. „Moja”, bo ma stać na pierwszego maja. W
czwartek wieczorem w Bukowcu w obrębie Kemplanadu taka impreza miała miejsce
już po raz ósmy, jak podaje Mirosław Łysek, miejscowy strażak. – Czasami stoimy
za barem, czasami mamy inną rolę. Ale moja stawiamy co roku – informuje Łysek „Głos
Ludu”.
Czytaj więcej »»