środa, 7 maja 2025
Imieniny: PL: Augusta, Gizeli, Ludomiry| CZ: Stanislav
Glos Live
/
Nahoru

Autentyczny Śląski Bal | 30.01.2018

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 45 s
Zespół Regionalny „Błędowice”

Swojskość i elegancja. Kto chociaż raz był na Balu Śląskim, przyzna rację, że te dwa słowa najlepiej oddają jego klimat. W piątek w ośrodku kultury „Strzelnica” w Czeskim Cieszynie balowało blisko 400 gości.


Bal Śląski przez dziesięciolecia odbywał się w Mistrzowicach w gospodzie na Fibakówce. – W latach 60. ludzie przyjeżdżali do nas od Bogumina po Mosty. Było ich tylu, że tańczyliśmy dwuetapowo – raz goście oznaczeni czerwoną wstążką, a raz niebieską. Zabawa była niesamowita, w efekcie czego jeszcze pół roku po balach dawaliśmy anonsy, że zegarek zapomniany, że buty zostały – wspomina prof. Daniel Kadłubiec, który Bale Śląskie prowadzi od ich pierwszej edycji. W piątek zainaugurował tę niepowtarzalną imprezę po raz 53.

Dotarli goście z Polski i Czech – od Warszawy po Brno i Pragę. Wielu z nich nie wyobraża sobie, że mogłoby ich tu zabraknąć. – Mieszkam w Warszawie, ale pochodzę z Hawierzowa. Na Balu Śląskim jestem bodajże po raz ósmy. W czasach, kiedy bale odbywały się jeszcze na Fibakówce, mój ojciec, Władysław Folwarczny, grał tam ze swoją kapelą. Teraz rodzice pilnują wnuków, a my możemy bawić się na balu – przyznaje Magda Celińska.

53. Bal Śląski rozpoczął się od występu Zespołu Regionalnego „Błędowice”. Tancerze tego zespołu poprowadzili również inauguracyjnego poloneza. Zainteresowanie nim było tak ogromne, że chętni ledwo pomieścili się na parkiecie. Bawiono się jednak nie tylko w głównej sali przy muzyce w wykonaniu zespołu Rivieras. W klubie jazzowym dyskotekę prowadził Bogdan Bartnicki, a w saloniku muzycznym na ludową nutę grała kapela „Nowina”.




Może Cię zainteresować.