„Ocalić od zapomnienia” to nowy cykl spotkań, które Biblioteka Miejska w Cieszynie będzie realizowała co miesiąc. Pierwsze odbyło się w piątek i od razu odniosło sukces. Jego bohaterem był bowiem piosenkarz-legenda, zmarły niespełna rok temu Krzysztof Krawczyk.
– Chcemy spotykać się z fanami muzyki, przeważnie rozrywkowej i co miesiąc upamiętniać życie i twórczość wybranego artysty muzyka. Pomysł organizowania tego rodzaju imprez zrodził się podczas zajęć z seniorami. Oferta będzie jednak skierowana do wszystkich grup wiekowych – przekonywała pracownica biblioteki Ewelina Pustówka. Przyznała, że tego rodzaju spotkanie wymagało solidnego przygotowania. – Aby solidnie się przygotować, przeczytałam dwie książki o Krzysztofie Krawczyku i sporo też szperałam w internecie, żeby znaleźć jakieś „smaczki”. On jednak był nieskazitelnie czysty i nie miał żadnych wielkich skandali. Nawet trzy żony nie zdołały mu zepsuć reputacji, a tymczasem to właśnie takie ploteczki dodają tego rodzaju spotkaniom na atrakcyjności – dodała prowadząca.
Jak się okazało, niczego nie trzeba było dodawać. Wystarczyła ilustrowana slajdami prezentacja pani Eweliny o wszystkich ważniejszych, często dramatycznych, momentach w życiu osobistym i twórczym Krzysztofa Krawczyka oraz jego wiecznie żywe piosenki w wykonaniu lokalnego muzyka Artura Papierskiego. Uczestnicy, a zwłaszcza uczestniczki, bo to one tworzyły zdecydowaną większość audytorium, śpiewały z nim znane hity, biły brawo i nawet wymusiły jeden song na bis.
– To było coś wspaniałego. Wreszcie mogliśmy się rozluźnić, bo dotąd to był tylko covid i narzekanie na polityków. A tu przychodzimy i wy serwujecie nam takie rzeczy, że człowiek wraca do domu szczęśliwy – przekonywały zachwycone panie. Nic więc dziwnego, że koło stolika ze słoiczkiem, do którego można było wrzucać karteczki z propozycjami bohaterów kolejnych spotkań, zrobiło się tłoczno. Nie ma więc obaw, że na następne biesiady z cyklu „Ocalić od zapomnienia” zabraknie pomysłów. Publiczności też z pewnością nie, tym bardziej że organizatorka obiecała zapraszać na nie rodzimych muzyków, takich jak Artur Papierski.