Miłośnicy cieszyńskiej gwary spotkali się w niedzielne popołudnie w Książnicy Cieszyńskiej na III Maratonie Czytania Tekstów Gwarowych „Czytomy po naszymu”. Impreza, której patronowała redakcja „Głosu Ludu”, tradycyjnie już rozpoczęła się od występu młodych laureatów konkursu „Po naszymu, po obu stronach Olzy”.
– To, co powoli staje się naszą tradycją, czyli udział najmłodszych, tchnie optymizmem i dowodzi, że cieszyńska gwara ma się dobrze, ponieważ jest znana i doceniana także przez kolejne pokolenie Ślązaków cieszyńskich – mówił, otwierając maraton Krzysztof Szelong, dyrektor Książnicy Cieszyńskiej.
Prowadzący spotkanie Leszek Richter, prezes Sekcji Ludoznawczej działającej przy Zarządzie Głównym PZKO, przybliżył z kolei motyw przewodni tegorocznej edycji maratonu zatytułowanego „Z nolypy naszych łojców”. Była nim szeroko pojęta kultura stołu.
– Ten temat traktujemy dość szeroko, a więc obejmuje on wszystko, co się łączy z przyrządzaniem cieszyńskich potraw i ich spożywaniem. A trzeba pamiętać, że kiedyś towarzyszyły temu pewne rytuały. Współcześnie już ich nie rozumiemy i nie przestrzegamy, ale miały one głęboki sens. Na przykład zwyczaj ,wedle którego przy stole podczas posiłku zbierała się cała rodzina. Przecież wszyscy wiemy, jak trudno dziś zebrać wszystkich domowników przy jednym stole nawet w niedzielę – mówił Ruchter.
W sali konferencyjnej Książnicy zaprezentowali się m.in. 6-letni Tadeusz Trzaskalik z Karwiny-Frysztatu, zdobywca pierwszego miejsca w kategorii 3-6 lat w konkursie „Po naszymu, po obu stronach Olzy”, Ema Tomanek z polskiej szkoły w Bukowcu (zdobywczyni drugiego miejsca w konkursie „Po naszymu...” w kat. 7-13 lat), a także Natalia Sikora ze szkoły podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Jabłonkowie (triumfatorka konkursu „Po naszymu...” w kat. 7-13 lat).
– Był taki czas, kiedy Śląsku Cieszyńskim gwarą mówiło się wszędzie i był okres, gdy mówiliśmy nią dużo mniej. Teraz ponownie nastał czas, gdy nasza gwara odżywa. Życzę wam więc, byście mowę naszych ojców nadal pielęgnowali – apelował do uczestników maratonu burmistrz Cieszyna, Ryszard Macura, który sam przeczytał jeden z tekstów gwarowych.