czwartek, 5 czerwca 2025
Imieniny: PL: Bonifacego, Kiry, Waltera| CZ: Dobroslav
Glos Live
/
Nahoru

Polskie słowo na półkach  | 26.04.2015

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Maria Zientek, bibliotekarka z Ropicy, pokazuje jeden z polskich bestsellerów. Fot. DANUTA CHLUP

Odwiedziliśmy cztery wiejskie biblioteki w zaolziańskich gminach – te, które otrzymały w tym roku dotację Ministerstwa Kultury RC na uzupełnienie polskiego księgozbioru. Interesowało nas, jaka jest kondycja polskiego czytelnictwa i co biblioteki mają Polakom do zaoferowania.


Biblioteka Gminna w Ropicy ma, według danych z 2014 roku, 239 czytelników, w tym 103 pożyczających polskie książki. Polska część księgozbioru ma więc duże znaczenie i bibliotekarka Maria Zientek stara się go regularnie uzupełniać. – Prawie co roku piszemy do Ministerstwa Kultury RCwnioski o dotacje na polskie książki. Jak dotąd za każdym razem zostały nam przyznane – mówi Zientek i pokazuje dane dotyczące poprzednich lat. W 2011 roku ropicka biblioteka otrzymała z Pragi 7 tys. koron, w rok później 5 tys., w 2013 roku ponownie 7 tys. W ub. roku wyjątkowo nie złożono wniosku. Na rok bieżący ministerstwo przekazało bibliotece kolejnych 5 tysięcy. – Staram się, by projekt za każdym razem był inny, bo wtedy jest większa szansa na dofinansowanie. W 2012 roku wykorzystaliśmy pieniądze na zakup książek dla dzieci, zalecanych przez Fundację „Cała Polska czyta dzieciom”. W następnym roku kupiłam nowości wydawnicze współczesnych autorów polskich. Tegoroczny projekt bazuje na współpracy z Domem św. Józefa. Będę więc kupowała książki, które interesują starszych czytelników – wyjaśnia bibliotekarka. Podopieczni Domu św. Józefa w Ropicy należą do stałych czytelników biblioteki. Większość z nich czyta polskie książki, które pani Maria, w ramach wolontariatu, dostarcza im na miejsce.

Woluminy w języku polskim zajmują w bibliotece stosunkowo dużo miejsca. Osobno są książki popularno-naukowe, osobno beletrystyka dla dorosłych, na innych półkach książki dla dzieci i młodzieży. – Książki dla dzieci udaje nam się uzupełniać również dzięki zbiórce książek dla Zaolzia organizowanej w Bydgoszczy i okolicy, które dystrybuuje Helena Legowicz z Biblioteki Regionalnej w Karwinie – mówi Maria Zientek, kiedy przechodzimy koło stolika z nowościami dla dzieci.

Którzy polscy autorzy należą w Ropicy do najpopularniejszych? Bibliotekarka wymienia Małgorzatę Gutowską-Adamczyk, Katarzynę Grocholę, Hannę Kowalewską, Monikę Szwaję, Marię Ulatowską. Prawdziwym bestsellerem jest „Dom na rozlewisku” Małgorzaty Kalicińskiej. - Z tych bardziej ambitnych pozycji mam do zaproponowania „Matkę papieża” Mileny Kindrich czy „Dziewczyny wojenne” Łukasza Modelskiego. Dla pasjonatów podróży jest nowość Arkadego Fiedlera „Mój ojciec i dęby” – proponuje pani Maria.

Więcej we wtorkowym wydaniu gazety.



Może Cię zainteresować.