sobota, 3 maja 2025
Imieniny: PL: Jaropełka, Marii, Niny| CZ: Alexej
Glos Live
/
Nahoru

Prof. Jan Miodek dla "GL": Najciekawsze są mozaiki | 04.06.2016

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Prof. Jan Miodek w swoim ukochanym Wroocławiu. Fot. NORBERT DĄBKOWSKI

Profesor Jan Miodek jest wybitnym polskim językoznawcą specjalizującym się w kulturze języka oraz nauce o współczesnym języku polskim. W Polsce zasłynął prowadzonym przez 20 lat (od 1987 do 2007 r.) programem telewizyjnym „Ojczyzna polszczyzna”.

Miał też cotygodniowy felieton w „Dzienniku Zachodnim” i comiesięczny w „Śląsku”. Z kolei od 1995 r. prowadzi na żywo we wrocławskim oddziale TVP cykliczny program pt. „Profesor Miodek odpowiada”, a od 2009 r. jest gospodarzem programu „Słownik polsko@polski” na antenie TVP Polonia. 20 października 2005 r. prof. Miodek został doktorem honoris causa Pedagogicznego Uniwersytetu Wileńskiego, a 10 marca 2006 roku otrzymał ten tytuł na Uniwersytecie Opolskim. W rozmowie z nasza redakcją mówi, jakim zmianom ulega współczesna polszczyzna i dlaczego od ponad 25 lat żaden śląski klub piłkarski nie zdobył tytułu mistrza Polski.

Panie profesorze w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat Polska zmieniła się nie do poznania. A czy w równie wielkim stopniu zmienił się język polski?

Na pewno obserwujemy przyrost leksykalny słów nieobecnych za czasów PRL. Zmiana ta dotyczy przede wszystkim rzeczywistości elektronicznej i ekonomiczno-gospodarczej. W tych dziedzinach po roku 1989 przewaga anglicyzmów jest zdecydowana, od komputera, laptopa, dżojstika, maila, skanu, po spółki joint venture, developerów czy dilerów.

 

Współczesny język polski podoba się panu bardziej niż ten sprzed 40 lat?

To bardzo trudne do oceny, ponieważ nasz współczesny język nieuchronnie musi być troszkę inny. Niewątpliwie jednak bardzo ekspansywne stały się obecnie gwary młodzieżowe. Język młodzieży jest bardzo wyrazisty, operuje formami skrótowymi. Zjawisko to napędza korespondencja smsowa oraz internetowa. Tendencja do skrótu w języku młodzieżowym jest aż nadto wyraźna i wyraża się na przykład w konstrukcjach typu: „nara”, „dozo”, „spoko”, „wporzo”. Wrocław jest już nie tylko „Wrockiem” ale po prostu „Wroc”. Nawet króciutkie „cześć” zamieniane jest na jeszcze krótsze, urwane „cze”.

A jakim zmianom ulega śląska gwara?

Ogólna linia rozwojowa gwar na pewno jest recesywna. Jeszcze 80. lat temu człowiek mówiący wyłącznie gwarą miał wielkie kłopoty, kiedy przechodził na ogólny język literacki. Dzisiaj nawet  maleńki góraliczek mówiący w domu tylko gwarą czy rodowity Ślązak z Rudy Śląskiej, także posługujący się wyłącznie gwarą, bez najmniejszych kłopotów przechodzą na język literacki. Z drugiej strony faktem jest, że po roku 1989  moda na regionalność swoiście odżyła i zjawisko to widać na całym Śląsku, od Cieszyna po Opole.

Cały wywiad w sobotnim, drukowanym wydaniu gazety.



Może Cię zainteresować.