W Śmiłowicach Miejscowe Koło PZKO pokazało, co potrafi na
scenie. Otóż potrafi roześmiać, zainteresować, zabawić i pouczyć z powodzeniem salę pękającą w szwach.
To wszystko poprzez trzy krótkie przedstawienia adresujące różną tematykę – „Trusiok”, „Fatalne spodnie” i „Miano na gruncie”. „Miano na gruncie” autorstwa Anny Filipek to obraz zapewne znajdujący odbicie w niejednym domostwie. Między innymi ujrzeliśmy przeobrażenie Zuzanny, typowej kury domowej, w zadbaną i o wiele pewniejszą siebie kobietę, co przyczyniło się do uratowania jej małżeństwa. Ponadto widzieliśmy w nim rodzinę, której latorośle opuszczają ognisko rodzinne, by szukać szczęścia na własną rękę. Natomiast „Fatalne spodnie” nieznanego autora ukazały przezabawne koleje losów spodni pewnego gospodarza. Zakupione przez niego spodnie były za duże, więc prosił on poszczególnych członków swej rodziny, by mu je skrócili. Wszyscy mu odpowiadali odmownie, lecz ukradkiem w końcu każdy z osobna je odpowiednio skrócił. W rezultacie powstały z nich spodenki. W trzyaktowym „Trusioku” napisanym przez Adama Wawrosza, przedstawiony został moment przed udaniem się pewnego małżeństwa na zebranie. Mąż nerwowo przygotowuje się do prelekcji, a żona także się tam wybiera, ale ma dylemat, co na siebie włożyć. Rezygnuje ze wszystkiego, co posiada także żona znajomego i na koniec ubiera się w ubrania, jakich owa żona nie ma.
– Mamy tu wielu chętnych do pomocy, którzy nie wahają się przyjść, by pomóc przy organizacji. Zawsze możemy też liczyć na współpracę z gminą w Śmiłowicach, która użycza nam sali do prób i samego przedstawienia – dzieli się zakulisowymi informacjami Anna Kowalczyk, prezes MK PZKO.