Cieszyńskie kino Piast to wyjątkowe, choć już nieco zakurzone miejsce na kulturalnej mapie miasta. Rozpoczęło działalność tuż po II wojnie światowej stając się ważnym miejscem dla mieszkańców. Przez wiele lat działał w kinie Dyskusyjny Klub Filmowy, odbywały się spotkania z twórcami, a w ramach przeglądu filmowego „Kino na Granicy” sala gościła publiczność z różnych stron Polski, Czech i Słowacji oraz najlepszych polskich aktorów. Dla mieszkańców Zaolzia przez lata było najbliższym miejscem, w którym mogli oni oglądać filmy w języku polskim (aktualnie w Cieszynie działa także sieć kinowa Cinema City).

30 maja urzędnicy z Cieszyna dostali od dotychczasowego najemcy kina informację o zamiarze rozwiązania obowiązującej umowy najmu, z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Jak wynika z przekazanego pisma, przyczyną wypowiedzenia jest utrzymująca się od dłuższego czasu trudna sytuacja finansowa najemcy. To efekt m.in coraz niższej frekwencji widzów i trudna sytuacja na rynku. Z ustaleń „Głosu” wynika, że miesięczny czynsz, jaki płaci najemca kina, to ok. 500 zł. Jak udało nam się ustalić, kino będzie działało tylko do końca lipca. Co dalej?

– Nie nazwałbym tego końcem kina Piast, ale faktycznie sytuacja jest taka, że obecny najemca złożył wypowiedzenie umowy najmu – wyjaśnia Przemysław Major, zastępca burmistrza Cieszyna. – Pani burmistrz już podjęła decyzję, aby rozpocząć działania zmierzające do utrzymania kina.  Zaczynamy wstępne rozmowy i poszukiwanie podmiotów, które mogłyby to kino prowadzić. Na pierwszy plan nasuwają się pomysły, żeby był to operator, który zajmuje się tego typu kinami studyjnymi. Ale rozważamy też możliwość prowadzenia kina przez którąś z instytucji kultury miasta Cieszyna  – przyznaje Major. I wskazuje, że w wielu polskich miastach do 50 tys. mieszkańców takie kina są prowadzone właśnie przez instytucje miejskie.

Mieszkańcy Cieszyna w mediach społecznościowych zwracają uwagę, że Piast to symbol Cieszyna i klimatyczne kultowe miejsce. Wspominają, że tu chodzili na pierwsze randki, tu oglądali ważne dla nich filmy. Część z nich uważa, że kino nie ma szans w starciu z Cinema City. Nie brak głosów, że magnesem na widzów mogłoby być współczesne kino czeskie, którego poza przeglądem „Kino na Granicy” nie można nigdzie zobaczyć. Urzędnicy zapewniają, że nie pozwolą na to, by Piast zniknął z miasta.