środa, 16 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Bernarda, Biruty, Erwina| CZ: Irena
Glos Live
/
Nahoru

Jabłonków w Cieszynie: obrazy Antoniego Szpyrca w COK „Dom Narodowy”  | 15.03.2025

W Centrum Folkloru Śląska Cieszyńskiego w Cieszyńskim Ośrodku Kultury „Dom Narodowy” można oglądać unikatową wystawę „Sercem malowane”, na której prezentowane są malowane na szkle obrazki, archiwalne zdjęcia i artefakty z życia Antoniego Szpyrca, artysty z Jabłonkowa. W czwartkowym wernisażu (13 marca) w Cieszynie wzięli udział m.in. córka artysty Irena Kawulok, burmistrz Jabłonkowa Jiří Hamrozi, prof. Daniel Kadłubiec i jabłonkowski zespół Blaf, który inspiruje się twórczością Szpyrca.

Ten tekst przeczytasz za 4 min. 15 s
Od lewej Irena Kawulok, Agnieszka Pawlitko i prof. Daniel Kadłubiec. Fot. COK „Dom Narodowy”

Od śmierci Antoniego Szpyrca minęło już 11 lat, ale pamięć o nim i jego twórczości jest starannie pielęgnowana. Jej wyrazem jest wystawa, jaką można właśnie oglądać w Centrum Folkloru Śląska Cieszyńskiego w „Domu Narodowym”.

– To wyjątkowa wystawa wyjątkowego artysty, którego nie ma z nami już 11 lat, a wszyscy pamiętają go, jakby się wczoraj nim spotkali – przyznała Agnieszka Pawlitko z COK „Dom Narodowy”, pomysłodawczyni wystawy, na której można zobaczyć unikatowe dzieła Antoniego Szpyrca pochodzące z rodzinnej kolekcji, szkice, zdjęcia, a także narzędzia, którymi się posługiwał artysta m.in. maszynę do pisania.

Fot. COK „Dom Narodowy”

Daniel Kadłubiec przypominając postać Antoniego Szpyrca zwracał uwagę m.in. na to, jak artysta został upamiętniony – w Jabłonkowie znajduje się mural nawiązujący do jego twórczości.

– Jabłonków ceni go niezwykle i słusznie, bo Antek Szpyrc dla naszej ziemi, szczególnie dla Zaolzia, zrobił bardzo dużo. Dla Antka centrum świata artystycznego był Jabłonków i Ziemia Cieszyńska, szczególnie zaolziańska – podkreślił profesor, który artystę poznał w założonej przez siebie w 1965 r. sekcji folklorystycznej. Zwrócił uwagę, że malarstwo Antoniego Szpyrca jest malarstwem realistycznym.

– Wykonując dokładne szlice, które przenosił na szkło malując obrazy. To, co zrobił, to historia Jabłonkowa. Realizm i perfekcja. Ale nie kopia rzeczywistości – zaznaczył. Wspominając artystę prof. Kadłubiec podkreślił, że Antoni Szpyrc był człowiekiem dobrym i pokojowo usposobionym. – Nie lubił zwad. Pamiętam, jak przy okazji Gorolskigo Święta wadzili się, a Antek załagodził sytuację. To był wielki artysta, ale i złoty i dobry człowiek – zaznaczył.

Fot. COK „Dom Narodowy”

Irena Kawulok, córka Antoniego Szpyrca, nie ukrywała wzruszenia. Przyznała, że cały ubiegły rok, w którym obchodzona była dziesiąta rocznica śmierci jej ojca, był dla niej wyjątkowym rokiem.

– To był czas pełen wspomnień i refleksji. Mogłam spokojnie o ojcu pomyśleć i powspominać – oceniła. – Kiedy teraz słucham, co ludzie o nim mówią, to myślę sobie, że chyba swojego ojca nie znałam tak dokładnie. Dla każdej córki to jest tatuś. A to, że był artystą, że malował, to podziwialiśmy go i cieszyliśmy się na jego obrazki. Ale przede wszystkim był moim ojcem. Poznając wielu ludzi, którzy go znali, jestem pod wrażeniem. Mam szczęście w życiu, że Pan Bóg dał mi takiego ojca – wyznała dodając, że stara się kontynuować podejście do ludzi, jakim charakteryzował się jej ojciec.

Choć nie mieszkała w Jabłonkowie, to spędzała w tym mieście bardzo wiele czasu w dzieciństwie i każde wakacje. – Raz na tydzień muszę przyjechać do Jabłonkowa, bo bez tego nie mogłabym żyć – uśmiechała się.

Fot. COK „Dom Narodowy”

Obecny na wernisażu burmistrz Jabłonkowa Jiří Hamrozi podkreślił znaczenie miasta dla kultury tego regionu. 
– Te obrazki i książki wywołują sentyment o Jabłonkowie. Antoni Szpyrc choć przyżenił się w Wędryni, tak naprawdę cały czas żył w Jabłonkowie. Traktuję go jako jabłonkowianina – podkreślił. – Zostałem burmistrzem w ostatnim roku życia pana Szpyrca. Raz był u mnie mówiąc, że ma wiele pomysłów. Przyszedł na 10-15 minut, przyniósł mi obrazek z okazji narodzin mojej córki. Mieliśmy rozmawiać 10 minut, a przegadaliśmy dwie godziny. Mieliśmy się potem spotkać po nowym roku, ale wtedy doszła do nas informacja o jego śmierci – powiedział. Dodał, że Antoni Szpyrc był osobowością, o której Jabłonków powinien pamiętać.

Fot. COK „Dom Narodowy”

Wystawa prac Antoniego Szpyrca „Sercem malowane” znajduje się w Centrum Folkloru Śląska Cieszyńskiego, na drugim piętrze Domu Narodowego w Cieszynie. Można ją oglądać do 30 maja w godzinach pracy Cieszyńskiego Ośrodka Kultury.
 
GALERIE Szpyrc wernisaż
 


Może Cię zainteresować.