Można już kupić polskie »Świadectwo z Żywocic« | 10.01.2024
„Świadectwo z Żywocic” Mečislava Boráka doczekało się
polskiego wydania. Książki opuściły drukarnię pod koniec grudnia. W bieżącym
roku upłynie 80 lat od nazistowskiej zbrodni w Żywocicach. W jubileuszowym roku
Muzeum Těšínska przygotowało także wędrowną czesko-polską wystawę na ten temat.
W grudniu 2022 roku muzeum w Czeskim Cieszynie wydało
czeskie wznowienie „Świadectwa z Żywocic” („Svědectví ze Životic”), publikacji
Boráka z 1999 roku. Książka przygotowana do druku przez historyka Radima
Ježa została poszerzona o niepublikowane dotąd materiały ikonograficzne oraz o
rozdział autorstwa Rudolfa Žáčka przedstawiający sylwetkę prof. Boráka. Obecne
polskie wydanie jest wiernym tłumaczeniem reedycji z 2022 roku. – Polskie wydanie wygląda identycznie jak czeskie. Jest
taki sam układ graficzny, te same fotografie, skany materiałów archiwalnyc –
podkreśla Radim Jež.
Tłumaczenie zlecono Irenie Prengel-Adamczyk, emerytowanej
pracownicy Muzeum Śląska Cieszyńskiego w Cieszynie. Konsultację naukową,
dotyczącą głównie nazewnictwa stosowanego w okresie II wojny światowej, przeprowadził
prof. Ryszard Kaczmarek z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. – Już wtedy, gdy zastanawialiśmy się nad nowym czeskim
wydaniem, pomyśleliśmy, że warto byłoby przedstawić książkę czytelnikom także w
polskiej wersji – mówi Jež.
Zatrzymani nie byli przesłuchiwani i nie odczytano im
żadnego wyroku. Nie były to zatem egzekucje, nawet w świetle systemu prawnego Rzeszy
Niemieckiej, ale morderstwa z premedytacją. Śmiertelne strzały padły zza pleców
ofiar Mečislav Borák, „Świadectwo z Żywocic”
Publikację, zarówno w języku polskim, jak i czeskim,
można kupić w Muzeum Těšínska w Czeskim Cieszynie oraz w jego oddziałach w Jabłonkowie,
Archeoparku w Kocobędzu, Drzewiónce Kotuli w Hawierzowie. Można także zamówić
książkę na stronie muzeum (www.muzeumct.cz) z dostawą pod wskazany adres.
Muzeum chciałoby, aby polskie tłumaczenie „Świadectwa z Żywocic”
dotarło także do czytelników w Polsce, trwają negocjacje na ten temat. Jednak placówka,
będąca instytucją użyteczności publicznej województwa morawsko-śląskiego, ma
ograniczone możliwości dystrybucji i sprzedaży swoich publikacji, i to także
tych czeskojęzycznych.
Cały tekst ukaże się w piątkowym, drukowanym „Głosie”.
Już dziś zachęcamy do jego lektury.