W wieku 67 lat odszedł polski filolog i literaturoznawca, poeta, a przede wszystkim tłumacz Leszek Engelking. Urodził się w 1955 roku w Bytomiu. Tłumaczył m.in. z języka czeskiego twórczość Milana Kundery, Jakuba Demla, Františka Halasa czy Pavla Kohouta. Ponadto zajmował się przekładami z angielskiego, hiszpańskiego, rosyjskiego, słowackiego i ukraińskiego.
Jak napisał w mediach społecznościowych syn zmarłego 22 października tłumacza, "mój ojciec (...) był wierny polszczyźnie i językom, z których na nią przekładał, a także pisarzom, których dzieła ujmował w naszej mowie. Van Veen i Ada u Nabokova rozmawiają po polsku jego rzeczownikami i czasownikami, wyrok wydany jego polskimi słowami dostaje Cyncynat w „Zaproszeniu na egzekucję”, jego polskie przymiotniki i przyimki znajdują się w wierszach Bukowskiego i Garcii Lorki".
Ostatnim przekładem, którego Leszek Engelking nie ukończył, było pełne tłumaczenie „Cantos” Ezry Pounda.
"Lubił żużel, lagera, svíčkovą na smetaně w U Černého vola w Pradze, perfumy Armaniego i klub piłkarski Polonia Bytom. Cześć jego pamięci" - takie słowa opublikował na Facebooku Wojciech Engelking.
Wśród przekładów na język polski autorstwa Leszka Engelkinga znajdziemy te z literatury anglojęzycznej (m.in. utwory T. S. Eliota, Kerry'ego Shawna Keysa, Williama Carlosa Williamsa), czeskiej (m.in. Pavel Kohout, Milan Kundera), hiszpańskiej (m.in. Federico Garcia Lorca, Octavio Paz, Jorge Luis Borges). Ponadto z rosyjskiego filolog przekładał m.in. utwory m.in. Mariny Cwietajewej i Warłama Szałamowa, a także słowackiego i ukraińskiego.
W 2018 Engelkingowi przyznano Nagrodę „Literatury na Świecie” w kategorii Mamut (za całokształt działalności translatorskiej).