Opowieść o silnej kobiecie. Film o Icie Kozakiewicz powalczy o Oscara | 05.10.2023
- To film o silnej kobiecie i żywych do dziś problemach w
społeczeństwie – mówi PAP Ilze Kunga-Melgaile, łotewska reżyserka filmu „Mana
Briviba” poświęconego polskiej działaczce na Łotwie Icie Kozakiewicz. Łotwa
zgłosiła ten film do Oscara.
Ten tekst przeczytasz za 3 min. 15 s
Postać Ity Kozakiewicz, polskiej działaczki na Łotwie i parlamentarzystki, założycielki Związku Polaków na Łotwie, wciąż pozostaje w Polsce nieznana. Fot. Gada barikāžu muzejs, Aivars Vegners
Postać
Ity Kozakiewicz, polskiej działaczki na Łotwie i parlamentarzystki,
założycielki Związku Polaków na Łotwie, wciąż pozostaje w Polsce nieznana. Na
Łotwie jej imię nosi polska szkoła w Rydze, w ubiegłym roku w Jakubowie
odsłonięto upamiętniający ją pomnik sfinansowany ze środków państwa polskiego, a
29 września do kin wszedł film poświęcony jej historii, „Mana Briviba” (pol.
„Moja Wolność”).
Jego
reżyserka Ilze Kunga-Melgaile mówi, że pomysł nakręcenia filmu na temat okresu
upadku ZSRS, przełomu lat 80. i 90. ubiegłego wieku, zrodził się, kiedy
zakończyła szkołę filmową. Ze względów prywatnych prace nad tą koncepcją
musiały jednak trochę poczekać.
– Po kilku latach zobaczyłam nagranie z Itą Kozakiewicz, z
jej występem i przypomniałam sobie o niej; pamiętam ją z tamtych czasów
bardzo dobrze. Ujrzałam w jej postaci wszystkie te tematy, o których chciałam
opowiedzieć: o silnej kobiecie, o problemach w społeczeństwie. Część z nich
istnieje do dziś: na Łotwie są i osoby rosyjskojęzyczne, i Łotysze… i nijak nie
możemy uregulować tych stosunków – mówi reżyserka filmu.
Zdjęcia do filmu zaczęły się w styczniu 2022 r., a miesiąc
później Rosja napadła na Ukrainę. – Pierwsze myśli były takie: Jaka praca?
Jakie kino? Nie można się bawić, kiedy obok trwa wojna… Później uświadomiłam
sobie, że ten film właśnie o tym jest: imperium rozpada się… Nie rozpadło się
do tej pory… I o tym, jak mają żyć w tak dużym imperium małe narody. One do tej
pory walczą o swoją niepodległość – powiedziała Kunga-Melgaile. – Uważam, że
ten szok (związany z rosyjską inwazją na Ukrainę) wpłynął na mój film. Zrobiłam
pewne mocniejsze akcenty – dodaje. Reżyserka przyznaje, że obecnie według niej
bardziej wyraźnie widać idee, którymi w tamtych czasach kierowała się
Kozakiewicz.
W łotewskim Jakubowie 5 grudnia 2022 r. odsłonięty został pomnik
Ity Kozakiewicz. Fot. ARC „Kuriera Wileńskiego”
W filmie zagrali uczniowie polskiej szkoły oraz Klubu
„Polonez”. Reżyserka wspomina, że kiedy zbliżała się pora nagrywania scen z
udziałem polskiej społeczności, zwróciła się o wsparcie do Polskiej Szkoły im.
Ity Kozakiewicz w Rydze. Wystąpiła podczas zebrania ryskich Polaków,
przedstawiła im swój pomysł i oświadczyła, że cieszyłaby się, gdyby mogli wziąć
w nim udział. Jak wspomina, Polacy zareagowali na tę propozycję dużym
zainteresowaniem.
– Polacy, którzy przyszli na zdjęcia, byli bardzo dobrze
przygotowani. Znali wszystkie piosenki. Wszystko było bardzo dobrze
zorganizowane. Wydaje mi się, że im się podobało – mówi. Według niej to dla
nich też było znaczące w sensie tożsamościowym. Pytana o to, czy film będzie
pokazywany w Polsce, odpowiada: myślę, że będziemy szukać kontaktów, by tak
było.
Kunga-Melgaile przyznała, że dzięki pracy nad filmem „Mana
Briviba” bardziej zainteresowała się Polską, którą odwiedziła latem i nawet
zastanawia się, czy nie rozpocząć nauki polskiego.