Na scenie występuje niezawodny zespół „Nowina”. Fot. NORBERT DĄBKOWSKI
Pioseckie dożynki to miejscowe małe święto folkloru. – Na scenie
występują nie tylko nasze, góralskie zespoły, ale także przybywają do nas z granicy, najczęściej z Polski i Słowacji – mówił „Głosowi” Karol Skupień,
gospodarz imprezy. – W tym roku w korowodzie brały udział 33 wozy alegoryczne.
Kiedyś był kłopot z ich pozyskaniem. Dziś musimy często odmawiać, bo ta liczba
mogłaby śmiało sięgnąć 50 – dodał gospodarz dożynek.
Na imprezę przybyły całe rodziny. Nic dziwnego, skoro tyle atrakcji w jednym miejscu trudno znaleźć gdzie indziej. Oprócz szerokiej gamy
rozmaitych maszyn rolniczych, można było posłuchać muzyki ludowej, pojeździć na
koniu, wsiąść do niektórych maszyn czy traktorów. Poza tym rozłożono ogromny
zamek dmuchany, który zapełnił się dziećmi A kto poczuł
pragnienie czy głód, miał do dyspozycji liczne stanowiska z m.in. plackami czy
kołaczami.
Scenę opanowały takie zespoły, jak m.in. „Velká Magurka”, „Grojcowianie”, „Nowina”, „Zaolzioczek”
oraz „Zaolzi”. Oprócz folkloru, wśród występujących znaleźli się także Blaf,
Bidon oraz DJ Maceček zagrał
do tańca.
Dozynki w Piosku | Zdjęcia: Norbert Dąbkowski
GALERIE Dozynki w Piosku | Zdjęcia: Norbert Dąbkowski